Artem Łaguta bardzo rzadko udziela wywiadów po angielsku. Jednak po wygraniu niedzielnej rundy SGP na Markecie w Pradze szczęśliwy powiedział: Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy. To był dla mnie dobry dzień. To były bardzo dobre zawody dzisiaj.

Łaguta dodał: Jestem bardzo, bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Już teraz nie mogę się doczekać kolejnych zawodów Speedway Grand Prix. Ale trzeba pamiętać, że każda runda SGP zawsze jest bardzo trudna.

W sobotę dużo padało, ale dzisiaj zawody się odbyły, a tor był w porządku. Było bardzo ciężko „zabrać się” ze startu, bo było bardzo przyczepnie. Ale dla mnie to nie był problem.

Na koniec Artem powiedział: Chcę podziękować mojemu zespołowi i mojej rodzinie – oni są moim życiem. Jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję wam.

Janowski przyznaje, że motocykl, który dał mu zwycięstwo w piątkowej pierwszej rundzie SGP w Pradze, nie był już w niedzielę taki dobry. Ale zmiana sprzętu po czterech startach sprawiła, że Magic zaczął jechać skutecznie i dowoził bezcenne punkty do mety, ostatecznie zajmując w niedzielę drugie miejsce. Po dwóch turniejach cyklu jest na pierwszym miejscu klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix z 38 punktami na koncie.

Zadowolony po zawodach Magic powiedział: To były dwa zupełnie różne dni. Po czterech biegach zmieniłem motocykl. Mój pierwszy motocykl, z którego korzystałem w piątek, stracił trochę mocy, więc dokonałem zmiany sprzętu i potem wszystko było o wiele lepsze.

Zapytany, czy mógł tę rundę wygrać Janowski odpowiedział: Mogło być lepiej, ale jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Drugie miejsce w drugim GP to bardzo dobry wynik i zdobyłem bezcenne punkty do klasyfikacji SGP – a to jest najważniejsze. Mieliśmy bardzo ciężki dzień, ale jestem zadowolony z tego, jak ten dzień się skończył.

Fredrik Lindgren w takich turniejach doskonale sobie radzi i potrafi przechodzić w nich do półfinałów, w pełni wykorzystując możliwości systemu SGP. W niedzielę zamienił osiem punktów, które zdobył w pięciu startach na 16 punktów w klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix. Zawody w stolicy Czech ukończył na trzecim miejscu.

Fredka jest teraz czwarty w klasyfikacji generalnej SGP  z 30 punktami. Bardzo cieszył się z osiągniętego w niedzielę podium.

Po zawodach stwierdził: Dzisiaj była ciężka walka przez całe zawody. Nigdy tak naprawdę nie czułem, że mam dobrą prędkość. Miałem przyzwoite starty i wybierałem odpowiedni tor jazdy, ale miałem trochę problemów i naprawdę musiałem przebijać się na początek stawki.

W półfinale znalazłem nieco więcej prędkości w moim motocyklu i byłem bardzo szczęśliwy, że dotarłem do finału. W finale po prostu dałem z siebie wszystko. To była wielka bitwa i wielki wysiłek, by na ostatnim wirażu wyprzedzić Emila Sayfutdinova i zająć trzecie miejsce na podium. Jestem z tego bardzo zadowolony.- zakończył szczęśliwy Lindgren.

Następne dwie rundy odbędą się w piątek i sobotę 30 i 31 lipca na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.