W tegorocznym cyklu Speedway Grand Prix wystąpi trzech Polaków: czterokrotny indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik oraz debiutanci: Szymon Woźniak i Dominik Kubera. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin ma szansę trzeci raz z rzędu zdobyć złoto IMŚ. Obecnie więcej złotych medali od Polaka mają tylko Tony Rickardsson i Ivan Mauger (po 6) i Ove Fundin (5). Tyle samo IMŚ co Zmarzlik mają Hans Nielsen, Barry Briggs i Greg Hancock. Pierwsze zawody tegorocznego cyklu odbędą się już w najbliższą sobotę 27 kwietnia w chorwackim Gorican.
Później cykl przeniesie się do Polski i na stadionie PGE Narodowym w sobotę 11 maja odbędzie się drugi turniej SGP 2024. W naszym kraju zostaną rozegrane jeszcze trzy rundy SGP 2024: we Wrocławiu, Gorzowie i Toruniu. W sumie tegoroczny cykl SGP będzie się składał z 11 rund.
Marek Cieślak ocenia tegoroczny cykl Speedway Grand Prix:
Nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że wielkim faworytem jest Bartosz Zmarzlik. W tym momencie nie ma zawodnika, który może go zdetronizować, ale trzeba zaliczyć 11 turniejów Grand Prix, w których jak się dojeżdża do finałów, to trzeba jeszcze przejechać siedem wyścigów. Dlatego złotego medalu nie da się dostać w prezencie, ale trzeba go wygrać. Na pewno jednak pierwszy w kolejce do złota jest Zmarzlik, a potem długo, długo nikt.
Madsen odgraża się, że nie odpuścił jeszcze złota. Sam mówi, że teraz w Grand Prix pokaże nowe oblicze. Zobaczymy. Na pewno do miejsca w czołówce będą aspirować Fredrik Lindgren, Martin Vaculik, Jack Holder, Robert Lambert i Daniel Bewley, a nie lekceważyłbym jeszcze Jasona Doyle’a – dodaje nasz były Narodowy.
Co do szans debiutantów z Polski Cieślak ocenia:
Nie będą mieli łatwo, bo takie są debiuty. Zderzą się na przykład z czasowymi torami, z którymi nie mieli wielkiej styczności. Jeżeli Kubera i Woźniak znaleźliby się na finiszu GP w dziesiątce, to nie mielibyśmy prawa narzekać.
W GP oprócz dwójki Polaków będzie jeszcze trzech innych debiutantów. To Kai Huckenbeck, Andżejs Lebedevs i Jan Kvech.
Czeka ich ogromne wyzwanie. Z tego grona najwięcej szans na udane występy daje Lebedevsowi, który może być jednym z najbardziej ambitnie jeżdżących zawodników w całym cyklu – zakończył Cieślak.
Źródło: motosport.pzm.pl