Maksym Drabik, 24-letni wychowanek Włókniarza Częstochowa, dopiero w minionym sezonie miał możliwość po raz pierwszy w swojej karierze reprezentować klub, w którym się wyszkolił. Jak dotąd najdłużej – w latach 2015-2020 reprezentował Betard Spartę Wrocław. Po zawieszeniu w 2021 roku był zawodnikiem Motoru Lublin.

Niedawno na stronie klubowej Włókniarza Częstochowa  (włókniarz.com) ukazał się obszerny wywiad z byłym mistrzem świata juniorów. O występach we Włókniarzu Maksym powiedział:
Od wielu lat przybywałem na częstochowski stadion, w zróżnicowanych okresach swojej kariery, z różnorakimi założeniami, lecz zawsze z położenia osoby z zewnątrz. W tym roku miałem możność dostrzeżenia tego miejsca w zgoła odmiennych barwach. Wraz z pierwszymi aktywnościami, a w konsekwencji meczami ligowymi, posiadałem możliwość doznania uczuć, które były mi obce. Jestem wdzięczny Kibicom za to, że stworzyli przestrzeń, w której czułem się bardzo swobodnie oraz dobrze. To dzięki nim miałem sposobność ujrzenia radości, zaangażowania i smutku, który również pojawiał się w tym sezonie. Świadom jestem tego, że nie był to dla nas zadowalający rok, ale było miło spędzić z Wami ostatnie miesiące, przeżywając radość i rozeźlenie. To piękne wspomnienia. Jestem zobowiązany wszystkim osobom, które dzieliły z nami stadion, podziękować za słowa, wsparcie i trwanie z drużyną w trudnych sytuacjach. Osób zachowujących się wulgarnie i zdrożnie mam nadzieję nie ujrzeć już nigdy więcej. Wychowałem się w Częstochowie, więc to miejsce będzie dla mnie zawsze szczególne i sentymentalne. Nie zważając na kierunek, w którym podąży moje życie, zawsze będę wracał do tego miasta.

A tak podsumował miniony sezon:
Starałem się dbać o każdy aspekt sezonu. Trudno też oceniać mi samego siebie, uzyskać dokładne czynniki czy sytuacje, które wpłynęły na niepowodzenia w bieżącym roku. Wraz z moim zespołem sukcesywnie będziemy podejmować decyzje, które mają w założeniu sprawić, że będzie mniej przegranych biegów oraz błędów poczynionych na wielu warstwach sezonu. Posiadamy koncepcję najbliższych miesięcy. Miejmy nadzieję, że wszystko ułoży się zgodnie z zamiarami i większość naszych działań przyniesie wymierne korzyści. 

Czy obecny skład Włókniarza stać na sukces?:
Wszyscy w większym bądź mniejszym stopniu jesteśmy indywidualistami. Oczywiście, zmierzamy do tego samego celu, lecz każdy z zawodników własną drogą. Zawodnicy w naszej drużynie są bardzo zmotywowani i posiadamy określone zamiary na zbliżający się sezon. Nie mogę dawać gwarancji na to, co przyniosą podjęte decyzje. Wszystko ułożą pierwsze tygodnie nowego sezonu. Na tę chwilę pozostaje nam oczekiwać i w trakcie przygotowań reagować, wyjaśniać oraz realizować przyjęte strategie i plany. 

Drabik chętnie pomaga juniorom swojej drużyny:
Uważam, że rozmowa, która nie zakłada ukazania się w odpowiednim świetle za wszelką cenę, dbałości o niektóre subtelności, blichtru oraz opinii niosących za sobą, jest bardzo potrzebna w drużynie. Jeśli interlokutor wyraża chęć wymiany swoich spostrzeżeń, zachowując się znośne, to z chęcią do takiej konwersacji dołączam bądź sam wychodzę z inicjatywą.

Relacje z kibicami podsumowuje w następujący sposób:
W dużej mierze opisałem tę kwestię w innym pytaniu. Jeśli osoby przychodzące na stadion posiadają czyste zamiary, są komunikatywne i wykazują zainteresowanie, to rad jestem przebywać w takim towarzystwie. Dzieci przybywające na stadion przynoszą ze sobą bardzo dużo uśmiechu i szczerości. Spotkania są bardzo miłe i staram się, choć wiem, że niekiedy to niewykonalne, poświęcić każdemu chwilę. Bywają również sytuacje nieprzyzwoite, od których staram się trzymać z dala. Rekomenduję ludziom z irracjonalnym poglądem funkcjonowania społeczeństwa milczenie. Jest to stosowniejsze niźli tuzin wulgarnych, niewłaściwych słów. Zachęcam również do obiektywnego i uczciwego oceniania sytuacji, w których tak śmiało postronne osoby wyrażają swoje subiektywne zdanie czy podają apodyktyczne opinie.

Na pytanie o gatunek literacki opisujący przygodę Maksa Drabika z Włókniarzem odpowiada:
Głupiec, którym jestem, nie powinien pozwolić sobie na wykorzystanie literatury pięknej do własnego przykładu. Tak jest zapisane w górze, że przyszłość jest zaskakująca, a jednocześnie intrygująca. Chciałbym, by wiele ułożyło się po mojej myśli, i byłbym kontent, gdyby moje zamiary zostały zrealizowane w przyszłości, a to, co minęło, nigdy nie istniało, dlatego że najważniejszy jest dzień jutrzejszy.

Drabik cały czas pracuje nad własnym rozwojem:
Aktualnie staram się przywiązywać wartość do funkcjonowania mojego warsztatu – motocykli. Zależy mi również na poprawianiu swojej techniki jazdy oraz poszerzaniu wiedzy, którą zdobywam na torze. To stanowi dla mnie priorytet.

Źródło: włókniarz.com