Przed finałem IMP obecnie najlepsi żużlowcy PGE Ekstraligi Maciej Janowski jak i Bartosz Zmarzlik udzielali stonowanych wypowiedzi. Ale jak bardzo zarówno IMŚ jak i Wrocławianinowi zależy na tytule indywidualnego Mistrza Polski zobaczyliśmy po biegu XII, w którym to po raz pierwszy tego dnia spotkali się obaj panowie i po raz pierwszy między nimi „zaiskrzyło”. Przed zjazdem do parku maszyn Gorzowianin podjechał Magica, a ten nie był mu dłużny i … wywiązała się jakaś dyskusja między zawodnikami. Sędzia ostudził gorące głowy obu żużlowców dając im upomnienie.

Organizatorzy niedzielnego Finału Indywidualnych Mistrzostw Polski przygotowali tor, który nie nadawał się do ścigania. Z toru wiało nudą, a poszczególne wyścigi przebiegały wg scenariusz: start- pierwszy wiraż i jazda gęsiego. W początkowej fazie zawodów emocji dostarczały jedynie biegi z udziałem wspomnianej dwójki – Janowskiego i Zmarzlika oraz zawodnika miejscowej Unii Janusza Kołodzieja. Kołodziej to zawodnik, który doskonale potrafi przygotować się do zawodów indywidualnych – szczególnie finałów IMP.
Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej dysponowali znakomitą szybkością i potrafili dobierać najbardziej optymalne ścieżki. Maciej Janowski prezentował się jak podczas meczów ligowych. Na starcie był wolny i później na dystansie próbował wyprzedzać rywali. W pierwszym biegu był wyraźnie szybszy od Wiktora Lamparta, ale nie był w stanie go wyprzedzić. Młodzieżowiec Motoru „przykleił się” do krawężnika i było „po wyścigu”.

Po trzech seriach startów na wyraźnym prowadzeniu byli Janusz Kołodziej i Bartosz Zmarzlik, którzy mieli komplet – trzech zwycięstw. Bardzo szybki w meczu przeciwko Unii Leszno Maciej Janowski był na tym etapie finału bez zwycięstwa biegowego. W drugim swoim starcie (wyścig 8) przegrał jeszcze z Kołodziejem. Broniący tytułu Wrocławianin po trzech seriach startów miał 6 punktów i razem z czterema innymi zawodnikami był w „grupie pościgowej” za dwójką liderów.

Janowski, startujący z numerem czwartym miał tak ułożony program startów, że oprócz pierwszego biegu (i pierwszego biegu w finale w ogóle) pozostałe cztery starty miał zawsze na zakończenie serii czterech wyścigów, a więc tor powinien być odsypany i powinien umożliwiać walkę i napędzanie się po zewnętrznej.

W swoim czwartym starcie Janowski wykorzystał pole C i mimo, iż jadący z najbardziej zewnętrznego pola Hampel przez pierwsze okrążenie mocno naciskał Magica – ten z dużą przewagą wygrał wyścig 16 notując pierwsze biegowe zwycięstwo w finale. Jeszcze lepiej Janowski zaprezentował się w biegu 20. Po starcie z pola D rozprowadził rywali na pierwszym wirażu i jego przeciwnicy tyle go widzieli.

Po odjechaniu 20 biegów, bezpośrednio w finale znaleźli się Zmarzlik i Kołodziej. W XIII biegu doszło do starcia niepokonanych zawodników IMP. Zmarzlik zamknął krawężnik i Kołodziej nie był w stanie go wyprzedzić.

W biegu XVIII odnotowaliśmy niespodziankę. Krzysztof Kasprzak walczący o miejsce w pierwszej szóstce i walkę w barażu o finał pokonał w tym biegu Bartosza Zmarzlika.

W barażu o finał oprócz Janowskiego i Kasprzaka wystąpili Piotr Pawlicki i Wiktor Lampart. Jadący z pola B Kasprzak zamknął startującego najbliżej krawężnika Janowskiego. Magic musiał stoczyć zaciętą walkę o drugie miejsce z pozostała dwójką. Gdy się z nimi uporał ruszył w pogoń za Kasprzakiem. Napędzający się po zewnętrznej Janowski tuż przed metą wyprzedził zawodnika GKM-u.

W finale Zmarzlik startował z najbardziej zewnętrznego pola. Kołodziej wybrał kask niebieski. Zawodnik Sparty wybrał pole trzecie. Kasprzakowi zostało miejsce przy krawężniku. Po starcie prowadził Kasprzak, przed Janowskim. Gorzowianin ostrym atakiem na drugim wirażu podjechał Janowskiego, który z kolei broniąc się po ataku Zmarzlika, to samo zrobił Kołodziejowi. IMŚ tym atakiem wyszedł na pierwsze miejsce. Magic wyprzedził Kasprzaka, ale na dogonienie bardzo szybkiego Zmarzlika już zabrakło dystansu. Kołodziej na trasie poradził sobie z zawodnikiem GKM-u. Kolejność na podium: Zmarzlik, Janowski, Kołodziej.

Jako ciekawostkę warto podać fakt, iż w Finale IMP w Lesznie Maciej Janowski spotykał się trzykrotnie z Krzysztofem Kasprzakiem. Za każdym razem lepszy był Wrocławianin.

Bartosz Zmarzlik wreszcie dopiął swego i został indywidualnym mistrzem Polski. Czyżby więc w finale SGP role się odwróciły?

Po dekoracji i odsłuchaniu hymnu Maciej Janowski oddalił się z podium. Najwyraźniej nie chciał być polewany szampanem – tym z kolei podzielił się ze swoimi kibicami. Cóż w oficjalnym protokołach nie ma zapisu, iż zawodnik stojący na podium, po wręczeniu medali, pucharów i odsłuchaniu hymnu narodowego musi polewać się szampanem ze swoimi przeciwnikami… A czy było to zachowanie fair? Pozostawiamy to bez komentarza… Tych aż nadto jest w sieci…

Punktacja:
1. Bartosz Zmarzlik – 17 (3,3,3,3,2,3) – 1. miejsce w finale
2. Maciej Janowski – 14 (2,2,2,3,3,2) – 2. miejsce w finale
3. Janusz Kołodziej – 15 (3,3,3,2,3,1) – 3. miejsce w finale
4. Krzysztof Kasprzak – 10 (1,1,2,3,3,0) – 4. miejsce w finale
5. Piotr Pawlicki – 10 (0,3,1,3,3)
6. Wiktor Lampart – 9 (3,1,2,1,2)
7. Jarosław Hampel – 8 (3,2,1,2,0)
8. Szymon Woźniak – 8 (2,1,2,2,1)
9. Paweł Przedpełski – 7 (1,2,3,0,1)
10. Oskar Fajfer – 7 (1,2,3,t,1)
11. Marcin Nowak – 5 (0,1,1,1,2)
12. Tobiasz Musielak – 4 (2,t,1,1,0)
13. Jakub Miśkowiak – 3 (0,3,0,0,0)
14. Przemysław Pawlicki – 3 (1,0,w,2,0)
15. Kacper Woryna – 3 (2,0,1)
16. Grzegorz Walasek – 2 (t,0,0,0,2)
17. Mateusz Szczepaniak – 1 (0,0,0,0,1)

Bieg po biegu:
1. (62,62) Lampart, Janowski, Kasprzak, Nowak
2. (62,57) Zmarzlik, Woźniak, Przedpełski, Szczepaniak
3. (62,14) Kołodziej, Musielak, Fajfer, Pawlicki
4. (63,22) Hampel, Woryna, Pawlicki, Miśkowiak
5. (63,19) Miśkowiak, Fajfer, Lampart, Szczepaniak
6. (63,09) Pawlicki, Przedpełski, Kasprzak, Walasek
7. (62,85) Zmarzlik, Hampel, Nowak, Woryna
8. (62,07) Kołodziej, Janowski, Woźniak, Pawlicki
9. (63,06) Przedpełski, Lampart, Musielak, Pawlicki (w)
10. (63,22) Kołodziej, Kasprzak, Hampel, Szczepaniak
11. (63,72) Fajfer, Woźniak, Nowak, Walasek
12. (61,97) Zmarzlik, Janowski, Pawlicki, Miśkowiak
13. (62,87) Zmarzlik, Kołodziej, Lampart, Walasek
14. (63,44) Kasprzak, Woźniak, Musielak, Miśkowiak
15. (62,88) Pawlicki, Pawlicki, Nowak, Szczepaniak
16. (62,37) Janowski, Hampel, Woryna, Przedpełski
17. (63,28) Pawlicki, Lampart, Woźniak, Hampel
18. (63,66) Kasprzak, Zmarzlik, Fajfer, Pawlicki
19. (62,91) Kołodziej, Nowak, Przedpełski, Miśkowiak
20. (62,93) Janowski, Walasek, Szczepaniak, Musielak
Baraż. (63,44) Janowski, Kasprzak, Pawlicki, Lampart
Finał. (63,80) Zmarzlik, Janowski, Kołodziej, Kasprzak

Sędzia: Ryszard Bryła

Komplet finalistów IMP 2021 w Lesznie