W dzisiejszy wieczór Maciej Janowski rozpoczyna walkę o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Już dziś startuje cykl FIM Speedway Grand Prix. 

Magic świetnie rozpoczął sezon zarówno na torach w Polsce jak i w Szwecji. Po rozegraniu XI kolejek spotkań PGE Ekstraligi ma najlepszą średnią biegową 2,672 pkt/bieg. Jest to doskonały wynik.

Janowski jeszcze nigdy nie zdobył medalu Speedway Grand Prix. Największym rywalem Wrocławianina wydaje się być Bartosz Zmarzlik, który będzie chciał przejść do historii żużla i zwyciężyć po raz trzeci z rzędu w całym cyklu. 

Ale również inny zawodnicy startujący w SGP będą chcieli zdobyć tytuł IMŚ. Wśród nich trzeba wymienić Taia Woffindena, Fredrika Lindgrena, Jasona Doyl’a, czy głodnego, jak nikt, tytułu IMŚ – Leona Madsena.  

Jednak Magic doskonale zdaje sobie sprawę, że m przed siną mnóstwo ciężkiej pracy, by przekuć świetną, ostatnio, formę w złoto mistrzostw świata. Magic stwierdził na łamach speedwaygp.com: Słyszę, że wiele osób o tym mówi – mówią do mnie „może to twój rok na wygranie złota”. Ale przede mną jest ciężka praca. Sporo osób może powiedzieć mi wiele różnych rzeczy, ale ja i tak muszę wygrać złoto ścigając się na torze. Nikt nie da mi tego za darmo. 

Doskonale wiem, że Grand Prix to bardzo trudne zawody. Będę walczył na torze i zobaczę co uda mi się osiągnąć. Jestem bardzo zadowolony z drogi którą udało mi się dotychczas przejść. Jestem po prostu podekscytowany i szczęśliwy z tego, co jest przede mną. Wydaje się, że idę w dobrym kierunku, aby stawać się coraz lepszym. 

Zapytany o sekret jego świetnej formy Janowski odpowiedział z uśmiechem: To rodzaj magii! Jaki jest sekret? Nie ma żadnej tajemnicy – po prostu ciężka praca! Ciężka praca moich mechaników, tunera i moja. Czuję, że wszyscy wykonujemy świetną robotę i wiemy, co robić i w jakim kierunku chcemy iść. W tej chwili wszystko idzie fantastycznie. 

Janowski skorzystał na połączeniu sił ze swoim wieloletnim mentorem Gregiem Hancockiem. Czterokrotny mistrz świata wrócił do Europy, by wspierać Spartę Wrocław w walce o tytuł DMP, a Magic bardzo korzysta z jego pomocy. Janowski podkreśla, że będąc młodym zawodnikiem bardzo skorzystał na pomocy Grega. Jednak de facto, nigdy nie przestał uczyć się od mistrza. 

Stwierdził: Nigdy nie przestaliśmy razem pracować. Greg zawsze pomagał mi na wiele różnych sposobów. Kiedy byłem młodszy, pomagał mi w kontraktach. Teraz pomaga mi w wielu technicznych rzeczach – na motocyklu, pomaga mi poprawić nie tylko technikę startu. 

Greg ma w głowie wiele dobrych pomysłów dotyczących żużla i zna mnie bardzo dobrze. Sposób, w jaki pracujemy, jest doskonały. Wspólna praca była niesamowitą sprawą. Nigdy nie przestaliśmy razem pracować, ale na pewno teraz mamy na wspólne działania więcej czasu i możemy się na tym bardziej skoncentrować. 

Oczywiście próbujemy wszystkiego, co Greg wnosi do mojego zespołu. Czasami nie wszystko jest dla mnie dobre, to co sprawdzało się u Grega. Ale próbujemy wszystkiego i jestem przygotowany na ciężką pracę. 

Mój umysł jest otwarty na testowanie nowych rzeczy i wszystkiego, co możemy spróbować. Musieliśmy przejechać wiele okrążeń toru i odbyć masę treningów, aby znaleźć się w miejscu, w którym jesteśmy teraz. Mam nadzieję, że nadal będziemy ciężko pracować i utrzymam pozycję, która osiągnąłem swoją ciężką pracą. – zakończył rozmowę Magic.