Mamy drugą połowę lipca, środek lata. Wielu kibiców odpoczywa nie tylko od pracy, al. I od żużla. Ale w sezonie ogórkowym nie może być próżni.
Zamiast skupiać się na przygotowaniach do udziału w fazie play-off na pierwsze miejsce wysunęły się ruchy transferowe w klubach ekstraligowych.
W ubiegłym sezonie Emil Sayfutdinow właśnie w tym samym mniej więcej czasie poinformował lojalnie władze swojego klubu, że nieme przedłuży umowy z Unią na sezon 2022. Chciał w ten sposób uprzedzić fakty i nie zostawiać klubu, w którym spędził kilka sezonów, na lodzie. Dał czas zarządzającym klubem na znalezienie następcy na jego miejsce. I cóż się okazało. Ale w Unii stwierdzono, iż Sayfutdinow takim postępowaniem osłabił morale zawodników i ci nie mieli motywacji by walczyć o najwyższe cele i dlatego sezon Leszczynianie skończyli bez medalu.
Odbiło się to tym, iż z dużym opóźnieniem Emil otrzymał wynagrodzenie za przejechany sezon 2021.
Pisaliśmy o tym w artykule Hipokryzja w Unii Leszno, czy w naszym chorym sporcie? – 8 października 2021.
Jeden z portali sportowych podał informację, iż Bartosz Zmarzlik już od lutego br. był dogadany z Motorem Lublin i po sezonie na pewno nie zostanie w Gorzowie.
Zmarzlik, rzetelnie wykonuje swoje zawodnicze obowiązki. Jest najlepszym żużlowcem w PGE Ekstralidze. Ma najwyższą średnią biegową. Ale dziennikarz postanowili drążyć temat. Podczas meczu Stali z Unią Leszno oczywiście padło pytanie o przynależność klubową naszego dwukrotnego mistrza świata. Zmarzlik odsyłał dziennikarzy do swojego menadżera.
Ale już w poniedziałek 25 lipca br. Stal Gorzów oficjalnie potwierdziła na swojej stronie, odejście Bartosza Zmarzlika. Później zawodnik, wbrew temu co mówił przed kamerami telewizyjnymi wydał oświadczenie o swoim odejściu z Gorzowa.
Artykuł ze strony Stali Gorzów Wlkp: Przyszłość Bartosza Zmarzlika (https://www.stalgorzow.pl/index.php/2022/07/25/przyszlosc-bartosza-zmarzlika/).
Drodzy Kibice, Drodzy Sponsorzy i przyjaciele naszego Klubu.
Czas by przeciąć wszystkie spekulacje dotyczące zawodników i ich kontraktów. Sezon się nie skończył, przed nami bardzo bardzo ważne mecze i każdy z zawodników zasługuje na to by ze spokojem przygotowywać się do tych spotkań. Wszyscy kibice i sponsorzy zasługują na pełną informację dotyczącą przyszłości naszych zawodników. Dla środowiska sportowego transferowe sagi Lewandowskiego czy Zmarzlika są elementem budowania niepotrzebnych napięć, niedomówień, często kłamstw.
Wszystkim naszym liderom w tym roku kończą się kontrakty, podpisując je każda ze stron wchodziła w ten sezon z pełną wiedzą na ten temat, a ważne kontrakty na następny rok mają Wiktor Jasiński i zawodnicy młodzieżowi.
Jak wiecie już, obecnie zawarte są porozumienia na kolejny rok startów w naszych barwach z Szymonem Woźniakiem, Martinem Vaculikiem oraz Andersem Thomsenem.
Pozostaje odpowiedź na ostatnie pytanie, które nurtuje wszystkich kibiców, co dalej z naszym liderem Bartkiem Zmarzlikiem?
Miesiąc temu, w bardzo trudnych okolicznościach, przejąłem kierowanie Stalą Gorzów i dochodzą do nas informacje, że całkiem nieźle sobie poradziliśmy w tamtym ciężkim dla całego gorzowskiego żużla momencie.
Niestety niektóre decyzje, na które nie miałem wpływu, zapadły zdecydowanie wcześniej, tak jak przemyślenia i decyzja Bartosza Zmarzlika na temat swojej przyszłości nie związanej już ze Stalą Gorzów. Mimo usilnych moich prób i prób wielu przychylnych osób, podjętych wcześniej decyzji Naszego Kapitana nie udało się zmienić.
Pragnę zapewnić, że wszystkie te rozmowy przebiegały w atmosferze pełnego zrozumienia i szacunku do każdej ze stron i za to wszystkim zawodnikom dziękuję. Bartkowi życzę do końca sezonu samych kompletów w Stali Gorzów, zdobycia trzeciego tytułu mistrza świata i bezpiecznej jazdy.
Waldemar Sadowski Prezes Stal Gorzów Wielkopolski S.A.
Nie trzeba było długo czekać i w sieci pojawiła się odpowiedź Bartosza Zmarzlika.
Szanowni Państwo, Drodzy Kibice,
Od kilkunastu dni w mediach możecie przeczytać sporo plotek na temat mojej przyszłości. Pomimo tego, że sezon 2022 trwa i nie zakończyła się jeszcze runda zasadnicza, chciałbym żebyście usłyszeli wyjaśnienia bezpośrednio ode mnie.
Do 31 października 2022 roku mam ważny kontrakt w Stali Gorzów i mogę Was zapewnić, że wypełnię go do końca z największą starannością i profesjonalizmem. Na dziś pewne jest jednak to, że w sezonie 2023 nie będę zawodnikiem gorzowskiej Stali. Decyzja została podjęta po głębokich przemyśleniach i na pewno nie jest pochopna.
Spędziłem w Gorzowie 11 niesamowitych lat, podczas których wspólnie świętowaliśmy 8 medali w lidze. Gorzów to mój dom i nic tego nie zmieni. Wiem, że na pewno wielu z Was w tej chwili jest mocno zszokowanych i targają Wami różne emocje, ale…
Nie odchodzę dla pieniędzy. One nigdy nie były najważniejsze w moim życiu. Po tylu wspaniałych latach, w których z dumą nosiłem i noszę nadal żółto-niebieskie barwy, poczułem, że doszedłem do ściany i aby móc iść dalej, osiągać jeszcze więcej, coś muszę zmienić. Kilka osób w komentarzach podawało argument, że na pewno powiem, że muszę się rozwijać i nikogo to nie przekona. Mam nadzieję, że będzie inaczej. Każdy człowiek potrzebuje co jakiś czas kolejnych bodźców, aby iść dalej. Stojąc w miejscu, cofamy się, a ja nie chcę się cofać. Chcę spróbować czegoś innego, chcę mieć poczucie, że zrobiłem w życiu wystarczająco dużo, by nie zawieść samego siebie.
W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować za wszystko Zarządowi oraz Sztabowi szkoleniowemu Stali Gorzów. Przez te wszystkie sezony czułem Wasze ogromne wsparcie. To dzięki Wam jestem w tym miejscu, w tym momencie kariery. Zawsze z dumą noszę opaskę kapitańską, która znaczy dla mnie bardzo dużo. Na prawdziwe pożegnanie przyjdzie jednak czas po sezonie, chcę to zrobić godnie.
Naturalnie, równie mocno chcę podziękować Wam, Kibicom za wszystkie wiadomości, które pisaliście do mnie w ostatnim czasie. Wbrew niektórym opiniom, czytam je dość dokładnie i wielokrotnie jestem nimi poruszony. Startować dla Was to niezwykła duma i zaszczyt. Jestem dozgonnie wdzięczny za Wasz doping, za wiarę, za miliony zdjęć i uśmiechów, dzięki którym robiło się po prostu cieplej na sercu. Może to oklepane, ale… nie mówię żegnam, lecz do zobaczenia. Bo mam nadzieję, że jeszcze nie raz nasze drogi przetną się na żużlowym szlaku. Starałem się Was nigdy nie zawieść… liczę, że teraz Wy nie zawiedziecie mnie.
Pamiętajcie, że cały czas mamy do wykonania WSPÓLNIE ciężką pracę. Za chwilę Play-Off w PGE Ekstralidze i mam głęboką nadzieję, że RAZEM powalczymy o medale. Mocno liczę na to, że po tym, co właśnie przeczytaliście chociaż trochę zrozumiecie moją decyzję. W tym miejscu obiecuję, że zarówno JA, jak i cała DRUŻYNA zrobimy wszystko, aby pojechać jeszcze w tym sezonie 7 meczów. Nic się nie zmienia, zawsze daję z siebie 100% i nie inaczej będzie w najważniejszych spotkaniach.
Bartosz Zmarzlik
Może należało zostawić w spokoju tematy zmian klubowych. Obecnie kluby przygotowują się do decydującej fazy rozgrywek, zarówno w ekstralidze jak i w 1 lidze żużlowej.
Głośno pisze się o kolejnych transferach – Michelsena, Lindgrena, Smektały, Drabika czy Piotra Pawlickiego. A to dopiero początek ruchów transferowych w tym sezonie.
Beniaminek PGE Ekstraligi będzie miał pozamiatany rynek zawodników. Listopadowy termin transferowy w najlepszej lidze świata w dalszym ciągu pozostaje fikcją, której żużlowe władze nie potrafią (nie chcą?) zmienić. Niestety…