W poniedziałek 15 maja PGE Ekstraliga odrobiła wszystkie zaległości. Każda z drużyn ma więc teraz na swoim koncie po pięć rozegranych spotkań.

Do Lublina na zaległy mecz 3 rundy PGE Ekstraligi przyjechały Cellfast Wilki Krosno. Jednak w poniedziałek w mieście koziołków wesoło nie było. Niemal do godz. 19:00 padał deszcz, a tor przykryty był plandeką.

Później gospodarze zdjęli plandekę i rozpoczęły się prace torowe. Zawody można było rozpocząć z prawie dwugodzinnym opóźnieniem. Jednak warunki torowe były bardzo dobre i nikt nie narzekał na stan nawierzchni.

– Tor jest świetny na to, co zastaliśmy po ściągnięciu plandeki – przyznał podczas telewizyjnej transmisji Krzysztof Sadurski, młodzieżowiec gości.

Jednak zawody nie były zbyt interesujące. Na dystansie było bardzo mało wyprzedzeń. Platinum Motor mimo osłabienia pokazał jak silną jest drużyną. Przypomnijmy, iż w piątek podczas treningu na PGE Narodowym przed drugą rundą SGP Dominik Kubera miał poważny upadek. Zawodnik jest już po operacji, jednak czeka go przerwa w startach.

Po dwóch biegach na tablicy wyników widniał remis, ale tylko miejscowi wygrywali swoje biegi. W trzeciej gonitwie dnia para Bartosz Zmarzlik-Fredrik Lindgren pokonała 5-1 duet gości: Andrzej Lebiediew-Krzysztof Kasprzak. Platinum Motor Lublin nie oddał już prowadzenia do końca meczu.

Należy zwrócić uwagę na fakt, iż Wilki – za sprawą Lebiediewa dopiero w siódmym biegu odniosły indywidualne zwycięstwo. Do wyścigu 12 na torze uzyskiwano tylko wyniki 3-3 (7 razy) i 5-1 (pięć razy). Drugie indywidualne zwycięstwo dla gości odniósł w 14 gonitwie Krzysztof Kasprzak. Było to wszystko na co stać było tego dnia gości.

Bardzo blado wypadł szalejący w sobotę w Warszawie, lider Krośnian Jason Doyle. W pięciu startach nie odniósł żadnego zwycięstwa i 8 punktów na jego koncie, nie jest powodem do dumy. W zespole gości trudno kogokolwiek wyróżnić. Cała drużyna pojechała przeciętnie. Wilki na wyjazdach tracą wiele ze swoich atutów. Beniaminek musi skupić się na zdobywaniu punktów na własnym obiekcie.

Platinum Motor Lublin pokazał moc. Na plus na pewno należy uznać „przebudzenie” Jarosława Hampela. Mały – podobnie jak w ubiegłym sezonie – początek rywalizacji ligowej nie miał zbyt udanej. Jednak w meczu przeciwko Wilkom zaliczył bardzo dobry występ – uzyskując w pięciu biegach 14 punktów.

Bartosz Zmarzlik po czterech wygranych, zrezygnował z udziału w ostatnim biegu dnia. Za niego wystąpił Kacper Grzelak. Również Mateusz Cierniak zdobył dwucyfrowy wynik – w pięciu wyścigach wywalczył 10 oczek i dwa bonusy.

Do tego należy dodać skuteczną jazdę Jacka Holdera i Fredrika Lindgrena (także uzyskali dwucyfrową zdobycz punktową)  i mamy obraz siły gospodarzy.

Pierwszym poważnym sprawdzianem dla osłabionego, brakiem Dominika Kubery Motoru, będzie niedzielny mecz w Toruniu.

Warto nadmienić, że zwycięstwo Motoru nie było okraszone kompletem publiczności na trybunach, których było około 8000. To najgorszy, frekwencyjny wynik od 2017 roku.

Ostatecznie Platinum Motor Lublin pokonał Cellfast Wilki Krosno 56 – 34

Wyniki (za przegladsportowy.onet.pl):

PLATINUM MOTOR LUBLIN – CELLFAST WILKI KROSNO 56:34

3. kolejka PGE Ekstraligi, Lublin 15 maja 2023

MOTOR 56:
Jarosław Hampel 14 (3, 2, 3, 3, 3);
Bartosz Bańbor 0 (0, -, 0, -);
Jack Holder 10+1 (0, 2*, 3, 3, 2);
Fredrik Lindgren 10+4 (2*, 3, 2*, 2*, 1*);
Bartosz Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 3);
Mateusz Cierniak 10+2 (3, 3, 1*, 2*, 1);
Kacper Grzelak 0 (0, 0, 0, 0);

WILKI 34:
Jason Doyle 8+1 (1*, 2, 2, 1, 2);
Krzysztof Kasprzak 7+2 (0, 1*, 1*, 2, 3);
Vaclav Milik 5 (2, 0, 1, 2, 0);
Mateusz Świdnicki 2+1 (1*, 1, 0, -);
Andrzej Lebiediew 6+1 (1, 3, 1, 0, 0, 1*);
Krzysztof Sadurski 3+1 (1*, 2, 0);
Szymon Bańdur 3+1 (2, 0, 1*);

Sędziował: Artur Kuśmierz.

Najlepszy czas: 66,52s. Bartosz Zmarzlik (VI. bieg). Widzów: ok. 8000.

Bieg po biegu: 3:3, 3:3 (6:6), 5:1 (11:7), 3:3 (14:10), 5:1 (19:11), 3:3 (22,14), 3:3 (25:17), 5:1 (30:18), 3:3 (33:21), 5:1 (38:22), 5:1 (43:23), 3:3 (46:26), 4:2 (50:28), 3:3 (53:31), 3:3 (56:34)

1. Hampel, Milik, Doyle, Holder 3:3
2. Cierniak, Bańdur, Sadurski, Grzelak 3:3 (6:6)
3. Zmarzlik, Lindgren, Lebiediew, Kasprzak 5:1 (11:7)
4. Cierniak, Sadurski, Świdnicki, Bańbor 3:3 (14:10)
5. Lindgren, Holder, Świdnicki, Milik 5:1 (19:11)
6. Zmarzlik, Doyle, Kasprzak, Grzelak 3:3 (22:14)
7. Lebiediew, Hampel, Cierniak, Bańdur 3:3 (25:17)
8. Zmarzlik, Cierniak, Milik, Świdnicki 5:1 (30:18)
9. Hampel, Doyle, Kasprzak, Bańbor 3:3 (33:21)
10. Holder, Lindgren, Lebiediew, Sadurski 5:1 (38:22)
11. Hampel, Lindgren, Doyle, Lebiediew 5:1 (43:23)
12. Holder, Kasprzak, Bańdur, Grzelak 3:3 (46:26)
13. Zmarzlik, Milik, Cierniak, Lebiediew 4:2 (50:28)
14. Kasprzak, Holder, Lindgren, Milik 3:3 (53:31)
15. Hampel, Doyle, Lebiediew, Grzelak 3:3 (56:34)