Zapraszamy na drugą i ostatnią część rozmowy z nowym zawodnikiem Szarży Wrocław, wicemistrzem świata do lat 21, Brytyjczykiem Lewisem Foxleyem.
Na Wirażu: Na jakim przełożeniu startuje Pan obecnie?
Lewis Foxley: Obecnie ścigam się na przełożeniach 33/18. Eksperymentowałem z różnymi przełożeniami, próbując znaleźć większe tempo na dystansie. Jeśli chodzi o rower, zawsze będę ścigał się na mieleckich/polskich ramach, ponieważ uważam je za lepsze w kilku aspektach.
NW: Czy w Wielkiej Brytanii mówi się czasem o speedrowerze w stacjach telewizyjnych?
LF: W Wielkiej Brytanii w ogóle nie mamy zbyt wielu relacji telewizyjnych. Transmisje są tylko wtedy, gdy odbywa się ważne wydarzenie, takie jak zawody światowe lub europejskie. Ale nawet wtedy wspomina się o tym tylko w wiadomościach lokalnych, a nie w wiadomościach krajowych.
NW: Ilu mniej więcej zawodników (licząc kobiety i mężczyzn) trenuje speedrower w Wielkiej Brytanii licząc wszystkich – od najmłodszych do najstarszych?
LW: W Wielkiej Brytanii na mistrzostwach naszego kraju mamy kategorie wiekowe od poniżej 8 lat, aż do ponad 60 lat, więc mamy zawody dla każdego, niezależnie od wieku. Trudno mi więc określić liczbę startujących zawodników.
NW: W Wielkiej Brytanii organizuje się także zawody w halach. Czy startuje Pan czasem w takich zawodach?
LF: Dwukrotnie brałem udział w zawodach halowych, oba z moim byłym klubem Edinburgh Falcons w drużynowych mistrzostwach Wielkiej Brytanii w halach. Nie biorę w nich regularnie udziału, ponieważ skupiam się głównie na rywalizacji na torach otwartych. Stąd wszystkie moje treningi podporządkowane są sezonowi i startach na świeżym powietrzu. Ale czasami wychodzę z domu, żeby trochę się zabawić przed sezonem. Stąd sporadyczne starty w hali.
NW: Co sądzi Pan o zawodach w halach?
LF: Jak już mówiłem w poprzednim pytaniu, jazda na rowerze w hali jest dla mnie dobrą zabawą przed sezonem, jest to zupełnie inny sport niż cycle speedway na świeżym powietrzu. Proste są krótsze, ale dojazd do pierwszego zakrętu jest dłuższy od startu, a ponieważ zakręty też są krótkie, trzeba zjechać niewiarygodnie nisko na zakrętach, co jest możliwe przy wysokim poziomie przyczepności. Zdecydowanie jest to coś, co warto wypróbować.
NW: Czy ktoś z Pana rodziny uprawia obecnie lub uprawiał dawniej speedrower?
LF: Mój brat James jeździł na speedrowerze od kiedy obaj zaczynaliśmy w 2015 roku aż do covidu. Mimo, że obecnie nie startuje na speedrowerze, to nadal jeździ ze mną na wszystkie moje mecze, więc prawdopodobnie zobaczycie go na torze w Polsce, to jest pewne. Mój tata i drugi brat, Ben w przeszłości jeździli przez krótkie okresy.
NW: Czym zajmuje się Pan w wolnym czasie?
LF: W wolnym czasie poza speedrowerem trenuję na siłowni z dużymi programami treningowymi zbudowanymi wokół moich głównych celów na sezon, na przykład w tym roku mój trening będzie zbudowany wokół mistrzostw Europy i mistrzostw Wielkiej Brytanii, aby osiągnąć szczytową formę na te wydarzenia. Ćwiczę na siłowni z pomocą byłego trzykrotnego mistrza Wielkiej Brytanii Andy’ego Angella. Jestem także studentem Uniwersytetu w Hull. Studiuję coaching sportowy i nauki o wydajności. Pomagam także trenować drużynę piłkarską podczas moich studiów w Hull, a także pomagam w Hull jako drugi menadżer zespołu.
NW: Czy w Wielkiej Brytanii miasta wspierają w jakiś sposób kluby speedrowerowe?
LF: W Wielkiej Brytanii nie otrzymujemy dużego wsparcia ze strony rad lub rządów na finansowanie klubów. Niektóre kluby otrzymują lepsze fundusze od rad niż inne, ale ogólnie rzecz biorąc, kluby nie dostają tyle, co na przykład drużyny w Polsce.
NW: Dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia na torach w Polsce
LF: Również dziękuję. Pozdrawiam kibiców w Polsce.
Zdjęcia: Fb Lewisa Foxleya