Niezrozumiałe dla kibiców sportu żużlowego w Polsce są decyzje zarówno władz PGE Ekstraligi jak i również głównego nadawcy meczów ligowych w naszym kraju – czyli Canal+.
W całej tej sytuacji już nikt z zarządzających rozgrywkami ligowymi w Polsce nie kryje się, iż kibic który przychodzi oglądać mecze, i co jest paradoksalne dla którego te mecze (teoretycznie) się organizuje jest traktowany jak piąte koło u wozu. Lekceważenia fanów żużla w najwyższej klasie rozgrywek ligowych w Polsce nie ma końca.
W skrócie przypomnijmy. Pandemia puste stadiony. Żużlowcy: „Mecze bez kibiców to nie to samo. Jeździmy dla naszych fanów”.
Wiosna 2024 – przypomnijmy ramówki programów telewizyjnych już dawno są poukładane. Canal+: ze względu na brak miejsca w naszej ramówce przenosimy żużel ekstraligowy z bardziej dostępnego Canal+ 5 do kanału Canal+, za który ktoś kto ma kablówkę a w niej zazwyczaj jest Canal+ 5, musi dokupić dodatkowo pakiet Canal+, by oglądać mecze ligowe – podobno – najlepszej ligi żużlowej świata.
Ale cyrków z robieniem kibiców w bambuko to nie koniec. Nie od dziś wiadomo, iż na stadionach (głównie za względu na małą pojemność) dwóch najlepszych drużyn ligowych w Polsce – Motoru Lublin i Sparty Wrocław zasiada komplet widzów. Manipulację władzom ligowym ułatwia fakt, iż na obiekt w Lublinie wykupiono 100% karnetów. We Wrocławiu całoroczne wejściówki nabyło koło 60% fanów Sparty. Ale jak pokazują statystyki – Stadion Olimpijski w 2024 wypełniony jest także po brzegi.
I cóż robią władze żużlowe z głównym nadawcą ekstraligi w Polsce? Od lat wiadomo, że dniem „żużlowym” jest niedziela. Kibice chcą przyjść na stadion, z całą rodziną, nie w pośpiechu, by delektować się świętem żużlowym.
W piątek – szczególnie w takim mieście jak Wrocław, wielu kibiców przyjeżdża na Stadion Olimpijski „na ostatnią chwilę”. Nie ma więc rodzinnego święta, tylko odfajkowanie kolejnej imprezy z nerwami, by zdążyć na czas…
Po przedstawieniu kalendarza żużlowego okazało się iż najlepsza drużyna sezonu 2023 ma najwięcej meczów ligowych, a jakże w piątek!
W artykule Kuriozalny terminarz PGE Ekstraligi (https://nawirazu.com/kuriozalny-terminarz-pge-ekstraligi/) zaprezentowaliśmy pełną informację min. na temat meczów ligowych rozgrywanych w piątek wszystkich drużyn ekstraligowych. Wówczas Motor na 7 domowych meczów rundy zasadniczej aż sześć miał zaplanowanych na piątek!
Spartanie byli (bo przez ostatnie decyzje władz żużlowych już nie są) wśród ekip, które cztery domowe mecze miały rozgrywać w piątki. I to co stworzono pierwotnie, poza ilością meczów piątkowych w Lublinie, było do zaakceptowania.
Poza tym kibice to także ludzie funkcjonujący w społeczeństwie poza żużlem. Niestety nie samym speedwayem żyje człowiek… Po ogłoszeniu terminarza planowane są pozostałe aktywności i obowiązki. Obecnie jest sezon wakacyjny i PGE Ekstraliga już drugi mecz ligowy Spartan z rzędu, przenosi z niedzieli na piątek! Toż to kompletny absurd!
Władze ligi żużlowej łącznie z Canal+ muszą bardzo nie lubić fanów speedwaya z Wrocławia. Pierwotnie mecz 9 rundy PGE Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa zaplanowany był na niedzielę 23 czerwca. Jednak pod koniec maja władze PGE Ekstraligi wydały następujący komunikat:
Zmiany w 9. rundzie #PGEEkstraliga
CANAL+, jako nadawca główny PGE Ekstraligi, zdecydował się na zmianę meczu pokazywanego na swojej antenie. Z pierwotnie wybranego #WROCZE dokonano zmiany na #GRUZIE. Bez zmian pozostał niedzielny (23.06) termin #GORLUB.
W związku z meczem fazy grupowej UEFA EURO 2024 między Polską a Austrią (21.06, godz. 18:00), Ekstraliga Żużlowa przełożyła jeden mecz zaplanowany na piątek (21.06) – #LESTOR.
Całą ówczesną sytuację skomentowaliśmy w artykule Kto robi z kibiców idiotów (https://nawirazu.com/kto-robi-z-kibicow-idiotow/). Całe to zamieszanie żużlowej centrali wspólnie z Canal+ miało swój ciąg dalszy. We Wrocławiu w piątek 21 czerwca (niespodziewanie, przecież to czerwiec i praktycznie lato!) spadł deszcz i zawody trzeba było odwołać. Kibice mimo takich warunków szczelnie wypełnili Stadion Olimpijski. Zamiast spektaklu żużlowego musieli przemoczeni wrócić do domu. A w niedzielę 23 czerwca we Wrocławiu NIE PADAŁO. Granatowomarynarkowi z ekstraligi żużlowej wespół z nadawcą TV strzelili sobie tym samym w kolano. Ale co tam! Przecież koszty organizacji imprezy ponosi klub – w tym przypadku WTS. W końcu na biednego nie trafiło!
I doczekaliśmy się kolejnej kuriozalnej decyzji mającej w głębokim poważaniu kibiców speeedwaya we Wrocławiu i w Lublinie (a więc dwóch najlepszych ekip bieżącego sezonu)!
W komunikacie z 1 lipca br Speedway Ekstraligi podano informacje dotyczące 14. rundy PGE Ekstraligi, w której doszło do zmian terminów meczów transmitowanych w CANAL+/ELEVEN SPORTS.
CANAL+, jako nadawca główny PGE Ekstraligi, zdecydował się na zmianę meczu pokazywanego na swojej antenie w 14. rundzie PGE Ekstraligi. Z pierwotnie wybranego meczu #WROLUB CANAL+ dokonał zmiany na mecz #LESGOR. Bez zmian pozostał piątkowy termin meczu #GRUCZE (09.08) oraz niedzielny termin #ZIETOR (11.08).
Terminarz 14. rundy po zmianach:
09.08 (piątek, LIVE: ELEVEN SPORTS)
TBA ZOOLESZCZ GKM Grudziądz vs KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa
TBA BETARD SPARTA Wrocław vs ORLEN OIL MOTOR Lublin
11.08 (niedziela, LIVE: CANAL+ Sport / CANAL+ online)
TBA FOGO UNIA Leszno vs EBUT.PL STAL Gorzów
TBA NOVYHOTEL FALUBAZ Zielona Góra vs KS APATOR Toruń
Okazuje się, że całe zło to nadawca główny ekstraligi żużlowej.
Tylko ileż razy można lekceważyć kibiców żużlowych? Przekładając termin meczu Sparta-Włókniarz z niedzieli na piątek rzekomo argumentem nadawcy (Canal+) było to, iż mecz we Wrocławiu nie zasługuje na transmitowanie go w niedzielę, gdyż są inne ciekawsze w tej kolejce.
Teraz mamy HITOWY MECZ 14. Rundy PGE Ekstraligi pomiędzy dwoma najlepszymi drużynami 2023 roku, dodatkowo dwoma najlepszymi ekipami bieżącego sezonu! I dla głównego nadawcy – idąc tokiem rozumowania związanego ze zmianą meczu czerwcowego – ten hitowy mecz nie zasługuje według Canal+ na pokazanie go w niedzielę! To się nie mieści w głowie! Może mecz obecnie dwóch najlepszych drużyn należy wyemitować z poślizgiem w piątek po północy, gdyż nie będzie zasługiwał na pokazanie go w „normalnym” czasie antenowym. Lepiej w tym czasie pokazać zawody szachów podwodnych na prąd.
Cóż, jeszcze trwa „pięć minut” głównego nadawcy PGE Ekstralig w Polsce, który zdaje się nie widzieć, iż speedway na świecie – co tam na świecie -w Europie – się zwija! Zawody bez kibiców – jeśli ci odwrócą się od żużla nie przyniosą zysków. U naszych sąsiadów zarówno zza zachodniej jak i południowej granicy rozgrywki ligowe z roku na rok są coraz skromniejsze, ustępując „rozmachem” nawet naszym Drużynowym Mistrzostwom Polski Juniorów.
O fakcie lekceważenia kibiców napisał także nasz felietonista Przemysław Sierakowski w artykule Dla kogo organizuje się zawody sportowe? (https://nawirazu.com/dla-kogo-organizuje-sie-zawody-sportowe/)
Jednak wydaje się, że zarówno granatowomarynarkowi z ekstraligi żużlowej jak i granatowomarynarkowi głównego nadawcy telewizyjnego są ślepi i głusi na sygnały kibiców i nic poza czubkiem własnego nosa (kasa, misiu kasa) dla nich nie jest ważne… Cóż – do czasu…
Ale wówczas będzie już za późno zgodnie z powiedzeniem „Mądry Polak po szkodzie”.