Rywalizacja w Indywidualnych Mistrzostwach Argentyny żużlowych zawsze budzi duże emocje, jednak tegoroczna edycja przekroczyła wszelkie oczekiwania pod względem dramatyzmu. Po dwóch rundach zawodów, które odbyły się w Bahia Blanca, polski zawodnik Paweł Miesiąc znalazł się na czele klasyfikacji generalnej, wygrywając oba turnieje. Niestety, jego dalszy udział w mistrzostwach stanął pod znakiem zapytania z powodu zawieszenia za nieodpowiednie zachowanie na torze.
Dominacja i kontrowersje
Paweł Miesiąc rozpoczął mistrzostwa w imponującym stylu. Zarówno w pierwszym, jak i drugim turnieju bez większych problemów zwyciężał zdobywając w sumie 36 oczek, pokazując, że jest w świetnej formie. Daniel Kaczmarek, inny Polak startujący w zawodach, również awansował do finałów, ale zajmował w nich ostatnie miejsca i obecnie w klasyfikacji przejściowej jest drugi z dorobkiem 30 punktów. Wydawało się, że Polacy będą nadawać ton rywalizacji, jednak podczas drugiego turnieju pojawiły się niespodziewane wydarzenia.
Wszystko zaczęło się od sytuacji w trzeciej serii startów podczas drugiego turnieju w Bahia Blanca. Paweł Miesiąc, według organizatorów, naruszył regulamin, wjeżdżając na start przez murawę stadionu. Kierownik startu zażądał, by Polak odjechał od taśmy, ale wychowanek Stali Rzeszów odmówił, pozostając na motocyklu. Po chwili doszło do wybuchu emocji – Miesiąc zszedł z maszyny i wbiegł w taśmę startową, niszcząc ją.
Awantura i jej konsekwencje
Incydent na torze szybko eskalował. Do Miesiąca podeszły osoby funkcyjne, próbując go uspokoić i zaprowadzić do parkingu, ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. Polak wdawał się w słowne sprzeczki, a nawet doszło do rękoczynów. Mimo tego nie został wykluczony z zawodów do ich zakończenia, co wywołało oburzenie wśród niektórych uczestników i kibiców.
Decyzja organizatorów zapadła po turnieju – Paweł Miesiąc został zawieszony na jeden turniej IMA i nie weźmie udziału w trzeciej rundzie zawodów. Choć Polak wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 36 punktów, jego przewaga nad drugim Danielem Kaczmarkiem (30 punktów) znacznie się zmniejszy, dając szansę rywalom na odrobienie strat, szczególnie tych z Argentyny.
Czy kara jest adekwatna?
Decyzja o zawieszeniu Miesiąca wywołała burzę dyskusji w środowisku żużlowym. Wielu ekspertów wskazuje, że kara jest zbyt surowa. Przypomina się incydent z 1997 roku, kiedy Craig Boyce podczas zawodów Grand Prix powalił Tomasza Golloba bokserskim ciosem na oczach milionów widzów. Wtedy Australijczyk został ukarany jedynie grzywną. Porównując oba przypadki, zawieszenie Miesiąca za wbiegnięcie w taśmę i kłótnie wydaje się być mocno przesadzone.
Pojawiają się również oskarżenia o faworyzowanie lokalnych zawodników. Organizatorzy mistrzostw chcą, by tytuł w końcu zdobył Argentyńczyk, co może tłumaczyć ich surowe stanowisko wobec dominującego Polaka, jak też i wcześniejsze kontrowersje związane z innym Polakiem startującym w tych turniejach. Mateusz Tonder „decyzją” organizatorów nie znalazł się w finale drugiego turnieju.
Jak wpłynie to na dalszą rywalizację?
Do zakończenia mistrzostw pozostało jeszcze osiem turniejów, co daje Pawłowi Miesiącowi czas na odrobienie strat i walkę o tytuł. Jednak zawieszenie może wpłynąć na jego morale i relacje z organizatorami. Daniel Kaczmarek, drugi z Polaków, również ma szansę na wysoką lokatę w klasyfikacji generalnej, szczególnie jeśli utrzyma stabilną formę.
Zawieszenie lidera z pewnością zmienia dynamikę rywalizacji. Pozostali uczestnicy zyskają szansę na odrobienie punktów, a presja na Pawle Miesiącu będzie rosła. Jak potoczy się dalsza walka o mistrzostwo? Czas pokaże, czy Polak zdoła odzyskać dominację, czy też korona trafi w ręce innego zawodnika.
Trzecia runda Indywidualnych Mistrzostw Argentyny już dziś 29 grudnia ponownie na torze w Bahia Blanca. Później żużlowcy przenoszą się na turnieje do Carlos Casares (4 stycznia) oraz Daireaux (11 stycznia).
Źródło: publiczny Fb En Carrera
Zdjęcie: publiczny Fb Speedway Total






