Żużlowcy MSC „Wölfe” Wittstock nie mogą zaliczyć minionego sezonu do udanych. Dość powiedzieć, iż nie zdołali wygrać ani jednego meczu 2 Ligi Żużlowej. „Czarny sport” ma w Wittstock spore tradycje, a pierwszy klub żużlowy powstał tam w 1961 roku.

Drugi sezon zespołu w polskiej lidze okazał się gorszy sportowo aniżeli pierwszy i należy mieć nadzieję, iż kolejny będzie już lepszy. Liderem drużyny był Niemiec – Max Dilger, trzon zespołu stanowili także Słoweniec – Matic Ivacic oraz kolejny Niemiec – Lukas Baumann.

Tak start zespołu w sezonie 2021 komentuje jego trener – Marcin Sekula: Po pierwszym sezonie, który był dla drużyny z Wittstock bardziej udany niż teraźniejszy, przełknęliśmy gorycz porażki. Wszystkie mecze przegrane, zawodnicy troszkę obniżyli swoje loty. Na wnioski i rozmowy przyjdzie czas po sezonie i zobaczymy jak „się poukłada” na przyszły sezon.

Drużynie MSC „Wölfe” Wittstock życzymy znacznie bardziej udanych startów w roku 2022.