Stelmet Falubaz Zielona Góra pogrąża się w coraz większym kryzysie. Piątkowa (25 kwietnia br.) porażka 39:51 z niepokonanym dotąd Bayersystem GKM Grudziądz była nie tylko trzecim z rzędu przegranym spotkaniem w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi, ale też brutalnym zderzeniem z rzeczywistością – marzenia o walce o play-offy trzeba będzie na razie odłożyć. Dodatkowym cieniem na spotkaniu położyło się skandaliczne zachowanie grupy kibiców gości, która odpaliła race w sektorze przyjezdnych.

Zaczęli z animuszem, skończyli w rozpaczy

Na początku spotkania nic nie zapowiadało katastrofy. Falubaz otworzył mecz mocnym uderzeniem – para Jarosław Hampel i Przemysław Pawlicki wygrała inauguracyjny bieg 5:1. W drugim wyścigu błysnął Damian Ratajczak, który najpierw minął Kacpra Łobodzińskiego, a na ostatnim łuku jeszcze Kevina Małkiewicza. Po czterech biegach był remis 12:12, ale to były ostatnie dobre chwile dla gospodarzy.

Od piątego wyścigu GKM objął prowadzenie i nie oddał go już do końca. Po dziesiątym biegu było już 26:36, a po jedenastym – 26:40. Zielonogórzanie nie byli w stanie odpowiedzieć na skuteczną, równą jazdę gości. W drużynie Falubazu nie istniał Leon Madsen, a zawiódł też debiutujący Mitchell McDiarmid. Honor ratowali jedynie Przemysław Pawlicki (14 pkt) i momentami Damian Ratajczak (6 pkt).

– Falubaz nie ma drużyny – komentowali zgodnie eksperci. – Oczekiwania o walce o medale można włożyć między bajki.

Profesorowie z Grudziądza

Tymczasem GKM Grudziądz odjechał kolejny niemal perfekcyjny mecz. Zawodnicy trenera Roberta Kościechy wyglądali na torze jak maszyny – skuteczni, szybcy, precyzyjni. Po raz trzeci w tym sezonie kompletnie zdeklasowali rywali. W Zielonej Górze wygrali po raz pierwszy od… 1998 roku.

Najlepszy na torze znów był Michael Jepsen Jensen – 13 punktów i znakomita jazda. Świetnie zaprezentowali się też Jaimon Lidsey (10+1), Max Fricke (8+2), Wadim Tarasienko (8+1) oraz Kevin Małkiewicz (6+1), który wyrasta na jednego z czołowych juniorów ligi.

Po pierwszym biegu nikt nie przypuszczał, że to się tak skończy, mówili zawodnicy z Grudziądza po meczu. – Ale później to już był nasz teatr.

Skandal na trybunach. „Piromani” mogą drogo kosztować GKM

Choć sportowo GKM może świętować, to niesmak pozostawiły wydarzenia na trybunach. Grupa kibiców z Grudziądza, która zasiadła w sektorze gości, odpaliła race, czym naruszyła regulamin i naraziła klub na dotkliwe konsekwencje.

Na te działania błyskawicznie zareagował prezes Speedway Ekstraligi, Wojciech Stępniewski:

Absolutnie tego nie chcemy na żużlowych stadionach. Na pewno KOL zajmie się tym skandalem. W trybie pilnym. Ta grupa nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo może zaszkodzić kibicom z Grudziądza – napisał w serwisie X (d. Twitter).

Kara finansowa dla klubu wydaje się nieunikniona. Mówi się także o możliwym zakazie wyjazdowym dla grupy kibiców GKM na kolejne mecze.

Smutna cisza na W69

W ostatnich wyścigach meczowych emocje zupełnie zgasły. Na stadionie zapanowała cisza – wyjątkiem był jedynie głośny sektor gości. Niektórzy kibice Falubazu opuścili trybuny przed zakończeniem spotkania. Symboliczne było to milczenie. Tak wygląda sportowa bezsilność.

Ten stadion milczał. Przez 27 lat nie przegraliśmy z Grudziądzem u siebie. Teraz to się zmieniło. I to tak boleśnie – skwitował jeden z fanów na wyjściu.

Kolejne wyzwania przed obiema drużynami

Dla Stelmet Falubazu nadchodzące tygodnie będą kluczowe. Już w 4. kolejce czeka ich arcytrudny wyjazd do Gorzowa. W obecnej formie trudno spodziewać się tam punktów. GKM natomiast zmierzy się z Betard Spartą Wrocław – będzie to pierwszy w tym sezonie mecz grudziądzan z czołową drużyną ligi. Patrząc na aktualną dyspozycję, nie są jednak na straconej pozycji.

Punktacja, meczu trzeciej kolejki PGE Ekstraligi, Zielona Góra, 25 kwietnia br.:

Stelmet Falubaz Zielona Góra – 39 pkt.
9. Jarosław Hampel – 7+2 (2*,1*,0,1,3)
10. Rasmus Jensen – 7+1 (2,2,1,1*,1)
11. Przemysław Pawlicki – 14 (3,2,3,0,3,3)
12. Mitchell McDiarmid – 0 (0,0,-,-,-)
13. Leon Madsen – 5 (2,1,0,2)
14. Damian Ratajczak – 6 (3,0,3,0,0)
15. Oskar Hurysz – 0 (0,0,0)
16. Jonas Knudsen – ns

Bayersystem GKM Grudziądz – 51 pkt.
1. Max Fricke – 8+2 (1,2*,3,2*,0)
2. Jaimon Lidsey – 10+1 (1,3,2*,2,2)
3. Jakub Miśkowiak – 4+1 (0,3,1*,0)
4. Wadim Tarasenko – 8+1 (1,1,2,3,1*)
5. Michael Jepsen Jensen – 13 (3,3,2,3,2)
6. Kevin Małkiewicz – 6+1 (2,3,1*)
7. Kacper Łobodziński – 2+2 (1*,0,1*)
8. Damian Miller – ns

Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Hampel, Fricke, Miśkowiak
2. Ratajczak, Małkiewicz, Łobodziński, Hurysz
3. Jepsen Jensen, Madsen, Lidsey, McDiarmid
4. Małkiewicz, Jensen, Tarasenko, Ratajczak
5. Miśkowiak, Pawlicki, Tarasenko, McDiarmid
6. Lidsey, Fricke, Madsen, Hurysz
7. Jepsen Jensen, JensenHampel, Łobodziński
8. Ratajczak, Tarasenko, Miśkowiak, Madsen
9. Fricke, Lidsey, Jensen, Hampel
10. Pawlicki, Jepsen Jensen, Małkiewicz, Ratajczak
11. Tarasenko, Fricke, Hampel, Pawlicki
12. Pawlicki, Lidsey, Łobodziński, Hurysz
13. Jepsen Jensen, Madsen, Jensen, Miśkowiak
14. Hampel, Lidsey, Tarasenko, Ratajczak
15. Pawlicki, Jepsen Jensen, Jensen, Fricke

Sędzia: Paweł Słupski
Najlepszy czas dnia: 61,63 s (Jepsen Jensen, bieg 7)
Widzów: 11 000


Dla Falubazu nadszedł czas twardego zderzenia z rzeczywistością. Drużyna miała walczyć o czołówkę – tymczasem musi walczyć o to, by nie spaść z ligi. Trener Piotr Protasiewicz ma przed sobą ogromne wyzwanie, a najbliższe tygodnie pokażą, czy jeszcze jest szansa, by ten sezon uratować.

Zdjęcie: materiały prasowe Falubazu Zielona Góra, Foto Forysiak