Jeden z najwybitniejszych zawodników w historii ROW-u Rybnik. Z klubem zdobył aż 13 medali Drużynowych Mistrzostw Polski, z czego 9 złotych (1962–1968, 1970, 1972), jednego srebrnego (1961) i trzech brązowych (1969, 1971, 1974). Andrzej Wyglenda urodził się 4 maja 1941 roku i dziś świętuje swoje 83 urodziny.

Andrzej Wyglenda zdobył 7 medali Indywidualnych Mistrzostw Polski. W tym cztery złote. Wszystkie wywalczone na torze w Rybniku.

W rodzinnym mieście Rybniku – odniósł też jeden z największych sukcesów na arenie międzynarodowej, zdobywając w 1971 roku mistrzostwo świata w parach. Wtedy polski duet Wyglenda – Jerzy Szczakiel pokonał Nowozelandczyków Ivana Maugera i Barry’ego Briggsa.

W swoim bogatym dorobku ma także 6 medali zdobytych z reprezentacją w Drużynowych Mistrzostwach Świata. Połowa tych medali była z tego najcenniejszego kruszcu (1965–1966, 1969), oprócz tego jeden srebrny (1967) i dwa brązowe (1968, 1971) medale.

Andrzej Wyglenda to czterokrotny mistrz świata, mistrz Europy.

Wyglenda startował również w Indywidualnych Mistrzostwach Świata, a najlepsze miejsce zajął w 1970 roku we Wrocławiu, gdzie był ósmy. Nieoficjalny Mistrz Europy z 1967. Jest także dwukrotnym brązowym medalistą MPPK (1973, 1975).

Dzisiejszy jubilat to także pięciokrotny medalista Złotego Kasku – złoty (1964) i czterokrotnie brązowy (1966–1967, 1969–1970). Triumfator Memoriału Alfreda Smoczyka w 1970. Pięciokrotny medalista Pucharu ROW – trzykrotnie złoty (1966, 1968, 1970) i dwukrotnie srebrny (w 1963 i 1964 z drużyną Górnika Rybnik). Dwukrotnie startował w Memoriale Raniszewskiego, raz zdobywając srebro w 1965.

To tylko część niesamowitych i wielkich sukcesów, którymi radował serca naszych przodków Pan Andrzej Wyglenda.

Karierę sportową zakończył w połowie lat 70. W latach 1978-1985 był trenerem rybnickiej drużyny. Zdobył z zespołem srebrny medal w 1980 roku. Spod jego ręki wyszło kilkunastu zawodników, którzy potem stanowili o sile zespołu. Byli to min zawodnicy: Jerzy Wilim, Piotr Pyszny, Grzegorz Szczepanik, Stanisław Kilian, Andrzej Węgrzyk, Jan Nowak, Krystian Fros, Mieczysław Kmieciak, Bronisław Klimowicz, Piotr Brachmański, Ryszard Szymański, Marian Gluecklich czy Antoni Skupień

W latach 1985 – 1989 zajął się polityką i był posłem na sejm PRL, z ramienia PZPR. Jest pierwszym żużlowcem, który po zakończeniu kariery sportowej został wybrany do polskiego parlamentu. Mandat posła na Sejm IX kadencji sprawował od 13 października 1985 do 5 czerwca 1989. Jego syn Wojciech także próbował swoich sił na torach żużlowych.

Jest wychowankiem Górnika Rybnik. Pierwsze kroki na żużlowym torze stawiał pod okiem Józefa Wieczorka, którego wspierali w szkoleniu adeptów speedwaya Joachim Maj oraz Stanisław Tkocz. Wyglenda licencję zdał w 1959 roku.

Swój debiut zaliczył 24 kwietnia 1960 podczas spotkania Rybnika z Lesznem. Zdobył w tym spotkaniu jeden punkt. Karierę zawodniczą zakończył wypadek 2 maja 1976. Był to ćwierćfinał Złotego Kasku w Bydgoszczy, a sprawcą wypadku był zawodnik z Gdańska, Stanisław Kowalski. Andrzej Wyglenda doznał kompresyjnego złamania kręgosłupa. Pomimo długiej rehabilitacji komisja do spraw orzekania o zdolności sportowców do wyczynowego kontynuowania danej dyscypliny pod kierownictwem doktora Drozda wydała wyrok całkowitego zakazu uprawiania sportu przez Andrzeja Wyglendę.

Andrzej Wyglenda z zawodu był ślusarzem. Od 1959 pracował w Rybnickiej Fabryce Wyrobów Metalowych „Huta Silesia”, skąd w 1961 został przeniesiony do Kopalni Węgla Kamiennego „Dębieńsko”, gdzie był ślusarzem do 1971. Potem do 1974 pełnił tę samą funkcję w KWK „Zofiówka”, w latach 1974–1978 w Kopalni Węgla Kamiennego „Pniówek”, a w 1978 został zatrudniony w Kopalni Węgla Kamiennego „Jankowice”.

Andrzej Wyglenda jest najmłodszym z czwórki „rybnickich muszkieterów” (Maj – Tkocz – Woryna – Wyglenda), z których każdy, będąc wychowankiem rybnickiego klubu, był jednocześnie żużlowcem światowej klasy. Do dziś zastanawia rybnicki żużlowy fenomen tamtych lat. Niespełna trzy miesiące dzielą go od urodzin Antoniego Woryny – kolegi i zarazem najgroźniejszego krajowego rywala. Woryna i Wyglenda – razem na torze to był duet marzeń – najlepsza para jednocześnie startujących rybniczan w całej bogatej historii żużla w mieście nad Rudą. Szkoda, że Woryna i Wyglenda duetem byli więcej na papierze, bo liderując w klubie i reprezentacji narodowej obaj wyznaczani byli do prowadzenia pary, więc rzadko ustawiano ich wspólnie pod taśmą startową.