W ostatnim czasie świat żużlowy obiegła informacja o rozstaniu Taia Woffindena z wieloletnim głównym mechanikiem i menadżerem teamu Taia – Jackiem Trojanowskim. Początkowo sam zawodnik nie chciał komentować całej sytuacji twierdząc, że wszystko wyjaśni się po ostatniej rundzie Grand Prix w Toruniu.
Jednak długo nie trzeba było czekać i Tajski 14 września w swoich mediach społecznościowych wyjaśnił całą sytuację ze swoim długoletnim menadżerem.
Wpis Taia Woffindena:
Jacek Trojanowski
Zdaję sobie sprawę ze spekulacji dotyczących roli Jacka w moim zespole i chciałbym wyjaśnić całą zaistniałą sytuację. Od czternastu lat „Jacko” stanowił ogromną część mojego projektu i razem cieszyliśmy się osiąganymi przeze mnie sukcesami.
Zwycięstwo Wielkiej Brytanii w SON, mistrzowskie tytuły w ligach trzech różnych krajów, trzy zwycięstwa w mistrzostwach Wielkiej Brytanii i oczywiście moje trzy mistrzostwa świata FIM na żużlu to tylko niektóre ze wspaniałych sukcesów, które wspólnie osiągnęliśmy.
W ciągu ostatnich 3 lat Jacko podjął decyzję o skróceniu czasu spędzanego na wypełnianiu swojej roli jako głównego mechanika mojego teamu i mimo że nadal współpracował ze mną, postanowiliśmy, że powinniśmy iść swoją drogą.
Chciałbym podziękować mu za wszystko, co zrobił przez tak długi okres i życzyć mu powodzenia w jego dalszej działalności.
Tymczasem reszta mojego zespołu pozostaje bez zmian. Chcę zapewnić moich fanów, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby przygotować się do kolejnego sezonu, w którym mam nadzieję powtórzyć moje największe sukcesy. Dzięki za wsparcie.
Być może Jacek Trojanowski skupi się teraz tylko na współpracy z innym brytyjskim zawodnikiem Sparty Danielem Bewleyem. Dwa lata temu to właśnie Woffinden poprosił Trojanowskiego, by ten wspierał również Bewleya.