To transfer, który może zmienić układ sił w polskim żużlu – zarówno w Metalkas 2. Ekstralidze, jak i PGE Ekstralidze. Wiktor Przyjemski, uznawany za jednego z najzdolniejszych polskich juniorów ostatnich lat, zdecydował się na powrót do swojego macierzystego klubu – Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Choć oficjalne potwierdzenie nastąpi dopiero podczas zapowiadanej konferencji prasowej, szczegóły tego transferu są już znane. Co więcej, cała transakcja ma wymiar nie tylko sportowy, ale także emocjonalny i wizerunkowy.


Powrót z miłości do klubu

Wiktor Przyjemski, obecnie 20-letni wychowanek bydgoskiego klubu, miał do wyboru dwa kierunki: pozostać w mistrzowskim Orlen Oil Motorze Lublin lub wrócić do Bydgoszczy. Mimo że Motor oferował mu jazdę w najlepszej lidze świata i próbował wymusić szybką decyzję, Przyjemski nie potrafił zignorować emocjonalnego związku z klubem, w którym stawiał pierwsze kroki pod okiem Jacka Woźniaka.

Według doniesień Sportowych Faktów, decyzja została już podjęta, a jej ogłoszenie ma nastąpić w przyszłym tygodniu na wielkiej konferencji prasowej z udziałem m.in. prezesa Jerzego Kanclerza, przedstawicieli sponsora tytularnego – firmy Abramczyk, oraz możliwe – prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. Skala wydarzenia pokazuje, że to nie jest zwykły transfer, a prawdziwe święto dla miasta.


Kontrakt na dwa scenariusze

Przyjemski podpisze kontrakt, który będzie obowiązywał niezależnie od tego, czy Polonia awansuje w tym sezonie do PGE Ekstraligi. To wyraźny sygnał, że młodzieżowiec jest gotów poświęcić kolejny rok na rozwój w 2. Ekstralidze, o ile tylko będzie częścią ambitnego projektu. I wszystko wskazuje na to, że taki właśnie projekt powstaje w Bydgoszczy.

Jednym z warunków powrotu było zatrzymanie Szymona Woźniaka – innego wychowanka bydgoskiego żużla, który niedawno również wrócił do rodzinnego miasta. Woźniak, Przyjemski i Maksymilian Pawełczak – wszyscy zaczynali razem na mini torze, co daje tej drużynie silny lokalny charakter.


Bydgoska armia marzeń

Jeśli Abramczyk Polonia nie uzyska awansu, to i tak będzie dysponować być może najmocniejszym składem w historii Metalkas 2. Ekstraligi. W przyszłym sezonie jej barwy mają reprezentować:

  • Kai Huckenbeck
  • Krzysztof Buczkowski
  • Aleksandr Łoktajew
  • Szymon Woźniak
  • Wiktor Przyjemski
  • Maksymilian Pawełczak
  • Kacper Andrzejewski
  • Emil Maroszek

Taki skład sprawia, że nawet bez awansu do elity bydgoszczanie będą jednym z głównych faworytów rozgrywek i mogą planować szybki powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy.


Dlaczego nie rok wcześniej?

Rok temu sytuacja wyglądała inaczej. Przyjemski dopiero co rozpoczął swoją przygodę z PGE Ekstraligą i nie chciał rezygnować z jazdy w elicie po zaledwie jednym sezonie. Poza tym Polonia nie miała jeszcze wtedy tak silnych fundamentów organizacyjnych i kadrowych. Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie – klub rośnie w siłę, a projekt odbudowy potęgi bydgoskiego żużla nabiera realnych kształtów.


Sponsorzy i wsparcie lokalne

Nie bez znaczenia była też presja – pozytywna – ze strony sponsorów i otoczenia. Wprawdzie, jak podkreślają źródła, nikt nie postawił młodzieżowca „pod ścianą”, ale wiele firm aktywnie zachęcało go do powrotu do Bydgoszczy. Jednocześnie deklarowały dalsze wsparcie, nawet gdyby zdecydował się pozostać poza macierzystym klubem. To pokazuje, jak ważną postacią dla bydgoskiego środowiska jest dziś Wiktor Przyjemski.


Problemy Lublina i giełda transferowa

Decyzja Przyjemskiego to ogromny cios dla Orlen Oil Motoru Lublin, który właśnie traci swojego kluczowego juniora. A to nie koniec złych wiadomości dla aktualnych mistrzów Polski – według nieoficjalnych informacji z klubem pożegnają się także Dominik Kubera i Jack Holder.

Lublinianie nie składają jednak broni. W kuluarach mówi się o niemal pewnym transferze Martina Vaculika, który miałby być nowym liderem zespołu. Poza tym trwają rozmowy z nowym polskim seniorem. Najpoważniejszymi kandydatami są Maksym Drabik i Kacper Woryna. Każdy z nich mógłby wypełnić lukę po odchodzących gwiazdach.


Symboliczny powrót i przyszłość

Powrót Przyjemskiego to nie tylko transfer sportowy, ale i symboliczny. To historia zawodnika, który mimo pokus ze strony wielkich klubów, zdecydował się wrócić do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. To także spełnienie wizji prezesa Jerzego Kanclerza, który od lat powtarza, że marzy mu się silna Polonia oparta na własnych wychowankach.

Bydgoszcz wraca na żużlową mapę z przytupem. A Wiktor Przyjemski? On może być nie tylko twarzą tej drużyny, ale też liderem jej nowej, ambitnej historii.


📍 Konferencja prasowa, która ma oficjalnie ogłosić ten transfer, spodziewana jest już w najbliższych dniach. Jedno jest pewne – w Bydgoszczy szykuje się prawdziwe święto żużla.

Zdjęcie: Maciej Trubisz