Ostatnie niezbyt dobre wieści, które napłynęły z PFKS po walnym zebraniu (o czym pisaliśmy w artykule „Czy to koniec GP Wrocławia? Podsumowanie ostatnich wydarzeń speedrowerowych” – https://nawirazu.com/czy-to-koniec-grand-prix-wroclawia-podsumowanie-ostatnich-speedrowerowych-wydarzen), nie zrażają rodziców, dzieci, a przede wszystkim działaczy Szarży Wrocław.
Ogromnym sukcesem zakończył się drugi w historii camp Szarży. W męskim wyjeździe rateli rok temu było 29 uczestników. W tym aż 70 osób uczestniczyło w wyjeździe do Szklarskiej Poręby w ramach Szarża Camp.
Piątkowy dzień spędzono na szlakach, w parku rozrywki, ale nudy nie było również w samym ośrodku, gdzie ulokowani byli uczestnicy tegorocznego obozu integracyjnego.
Większą część soboty spędzono w znanym ośrodku sportów zimowych w Harrachovie. Niestety czescy organizatorzy z powodu zbyt ciepłej aury nie zdążyli przygotować mamucich skoczni dla Szarżaków. Nie przeszkodziło to niektórym dzieciom, a także dorosłym w wejściu po zeskoku na skocznię i znalezienie się na belce startowej dla skoczków narciarskich.

Nie mogło zabraknąć zabawy w Termach Cieplickich, które tym razem były ostatnim punktem tego weekendowego wyjazdu dzieci wraz ze swoimi ojcami.
Bez wątpienia było to świetna okazja żeby spędzić ze sobą wspólnie czas i jeszcze lepiej się poznać.
Wkrótce fotorelacja z drugiego w historii Szarża Campu!