1 lipca 1975 w Motegi Machi w Japonii urodził się Hideaki Ota.

Japończyk, jeden z niewielu zawodników z tego kraju uprawiających sport żużlowy. Karierę żużlową rozpoczął od ścigania w Australii. Było to w 1995 r. Od 23 września 2000 r. przebywał w Stanach Zjednoczonych i tam właśnie kontynuował swoją żużlową karierę. Zamieszkał – a jakże – w Costa Mesa w Kalifornii.

Podczas startów na żużlu jeździł na motocyklu jawa z numerem 240. W swojej karierze zawodniczej startował na wielu australijskich torach. W USA występował w Costa Mesa (Arrowhead Speedway), San Bernardino (Industry Speedway), New York (Action Park, Victorville-Wild West), Winchester (Las Vegas Motor Speedway).

W wielu zawodach rozgrywanych na torach amerykańskich zajmował 1 miejsca. Do najwazniejszych osiągnięć Japończyka można zaliczyć:

2004 – 1. miejsce 2. Division Main – Industry 15 września;

2002 – 1. miejsce Support 12 Lap Championship – Costa Mesa 15 czerwca

2002 – 1. miejsce 2. Division Main – Arrowhead 19 czerwca

2002 – 1. miejsce Support B Main – Costa Mesa 11 maja

2002 – 1. miejsce Support B Main – Victorville 23 czerwca

2002 – 1. miejsce Second Division B Main – Arrowhead 15 maja , 5 i 12 czerwca

2000 – 1. miejsce Support B Main – Costa Mesa 23 września (debiut w USA!)

Obecnie w Azji wyścigi na lodzie odbywają się w Kazachstanie, a na żużlu ściga się drużyna z Władywostoku. I na tę chwilę to koniec jeśli chodzi o speedway na tym kontynencie.

Przed laty sześciokrotny indywidualny mistrz świata na żużlu Ivan Mauger próbował zaszczepić speedway w Malezji i rozkochać w nim tamtejszych kibiców. Misja Nowozelandczyka jednak nie powiodła się. Tor w Kuala Lumpur został zamknięty po tym jak w Malezji zmienił się minister sportu, którego żużel nie interesował. Ale główną przyczyną rezygnacji ze speedwaya były powody polityczne.

27 października 2007 r. w Kuala Lumpur Hideaki Ota przegrał z Lindenem Warnerem trzecie miejsce w zawodach 2007 Malaysian International Speedway Cup organizowanych oczywiście przez Ivana Maugera.

Czterech najlepszych turnieju w Malezji wraz z VIPami (4 miejsce Hideaki Ota)

W Azji na żużlu jeżdżono w Chinach. Około 1930 r na torze w Szanghaju ścigała się ekipa australijskich zawodników.

Speedway po raz pierwszy zawitał do Tokio, w Japonii, na początku lat 30.-ych XX wieku. Ścigała się tam wówczas ekipa amerykańskich zawodników – Putt Mossman, Ray Grant czy Manuel Trujillo. Po wojnie żużel w Japonii odrodził się, ale do czasu.

Klasyczny żużel na „normalnych” torach został zakazany w kraju kwitnącej wiśni pod koniec lat 60-ych XX w., ponieważ był najwyraźniej zbyt niebezpieczny – co jest dość ironiczne, biorąc pod uwagę fakt, że Japonia to kraj, w którym wynaleziono zamachowców-samobójców.

Obecnie żużel w Japonii kojarzy się z dyscypliną auto race. Wyścigi te zastąpiły klasyczny speedway. To popularna rozrywka dla entuzjastów zakładów bukmacherskich. Intratny biznes przez lata był pod kontrolą tamtejszej mafii, słynnej Yakuzy. W auto race na owalnym, asfaltowym torze ściga się ośmiu zawodników.

Sęk w tym, że wybór takiej nawierzchni był spowodowany licznymi wypadkami w okresie, kiedy używano do budowy toru luźniejszych, sypkich materiałów. Żużel z podwyższonymi przez lata normami bezpieczeństwa mógłby tu znaleźć pole do ekspansji.

W kraju kwitnącej wiśni zawody auto race, a nie żużel, to po prostu hazard – czysty i prosty. Przed wyścigiem zawodnicy paradują na swoich motorach po torze, więc każdy może wybrać, na którego z rajderów postawić – analogicznie jak na konie podczas ich wyścigów.

W Japonii  nie ma drużyn, nie ma tym samym zwycięzców spotkań ligowych. Odbywają się tylko pojedyncze wyścigi, które można obstawiać.

Osoby, które oglądały taką rywalizację na torze w Japonii przekazują, że gdy podczas jednego z wyścigów doszło do paskudnego wypadku to błyskawicznie na torze pojawiła się karetka. Z charakterystyczną dla Japończyków skutecznością „zapakowano” zawodnika do ambulansu, który wyjechał z toru w ekspresowym tempie.

Dodatkowo przed zawodami, jeźdźcy losują motocykle na których będą startować. Nikt nie wie więc na jakiej maszynie będzie rywalizował. Każdy zawodnik ma pseudonim, żaden nie używa prawdziwego nazwiska, stąd kibice znają ich jedynie z używanych przez nich ksywek.