W mediach społecznościowych na tablicy redaktora Bartłomieja Czekańskiego ukazał się dramatyczny wpis na temat wspaniałego przed laty żużlowca Józefa Jarmuły.
Jest to kolejny dowód na to, iż władze polskiego speedwaya dbają o wizerunek – by na zewnątrz wszystko pięknie wyglądało. Natomiast w środku to już jest nie za bardzo… Cóż tradycja i bohaterowie sprzed lat to obce słowa dla obecnie rządzących naszym krajowym żużlem.
Poniżej tekst z tablicy redaktora Bartłomieja Czekańskiego:
TO JEST WIELKA HAŃBA POLSKIEGO ŻUŻLA! BYŁ IDOLEM, NAJWIĘKSZYM SHOWMANEM, ŚCIĄGAŁ NA TRYBUNY TYSIĄCE LUDZI, REPREZENTOWAŁ POLSKĘ, CZĘSTOCHOWĘ I ŚWIĘTOCHŁOWICE, NADAL JEST IKONĄ NASZEGO SPEEDWAYA, A DZIŚ POZWALAMY MU ŻYĆ W TAKIEJ BIEDZIE!
82-letni Józef Jarmuła w najnowszym „Tygodniku Żużlowym”: – Ja już ponad 29 lat żyję w domu bez prądu. Mam 1400 złotych na czysto do przeżycia. Za to muszę opłacić rachunki i przeżyć. Komornik zabiera mi 400 zł, mam już 14 tysięcy długu w spółdzielni mieszkaniowej i on ciągle narasta, gdyż nie mam z czego go spłacić. Żyję bez prądu, bo nie stać mnie na opłacenie rachunków. Kolega zabrał mnie do Rybnika samochodem. Nie chcieli mnie wpuścić na stadion. Poprosiłem przez szparę prezesa, wyjaśniłem kim jestem, prosiłem ochroniarzy, ale nie chcieli wpuścić. Kibice nawet zaczęli krzyczeć do nich i prosić, bo mnie poznali. W końcu przyszedł ten prezes klubu, którego ja nawet nie chcę nazwiska wymieniać. I powiedział mi na odczepnego: panie Jarmuła, ja sobie też muszę bilet kupić. I tyle było rozmowy. Byłem w kadrze narodowej przez 21 lat i tego nikt mi nie odbierze. Polski Związek Motorowy chce mi tylko odebrać i uznali, że nie zasługuję na pomoc. Opowiadają bajki o fundacji, o akcjach pomocy dla byłych zawodników, a widać jak to wygląda. A ja chciałem od nich 2,5 tysiąca złotych rocznie na przeżycie i na opłacenie rachunków. Ale PZM wysłał mi w ubiegłym roku 1700 zł i napisał, że… nie ma pieniędzy. Mam straszne problemy, ale zostałem z nimi sam.
Na szczęście kibice potrafili się zorganizować. I już w Internecie jest akcja zbiórki pieniędzy dla Józefa Jarmuły.
https://zrzutka.pl/rpkxtt?fbclid=IwAR3aUj05RKxjisdqDXe6hZI9kHBP5ebaQe5rk_TBEi3EFyLzvpBEevUQGYY
POMÓŻMY JÓZEFOWI JARMULE
Józef Jarmuła to bez wątpienia żywa legenda żużlowych torów. Przez lata swoją niesamowicie widowiskową jazdą cieszył nie tylko kibiców z Częstochowy czy Świętochłowic, ale z całej żużlowej Polski. Kibice wspominający tamten żużel często wspominają, że wtedy chodzili na stadion „na Jarmułę”.
Wieloletniego zawodnika często można spotkać na różnych zawodach żużlowych. Jego opowieści o dawnym speedwayu nie mają końca. Nie wszystko w życiu Jarmuły układa się jednak tak, jak może się wydawać.
Źródło i zdjęcie: fb Bartłomieja Czekańskiego