Zawody Grand Prix na czasowym torze w Warszawie to wspaniała promocja speedwaya w naszym kraju. Rozgrywanie zawodów na olbrzymim stadionie w stolicy kraju dodaje niewątpliwie prestiżu tej dyscyplinie sportu. Organizacja turnieju wiąże się z wielkimi kosztami, cieszyć muszą natomiast pełne trybuny.
Tak na temat tegorocznych zawodów na łamach „Przeglądu Sportowego” wypowiedział się Prezes Polskiego Związku Motorowego Michał Sikora:
Jeszcze finałowego wyniku nie ma, trwają ostatnie rozliczenia, ale pewne jest już, że będziemy na sporym finansowym minusie. To trzeba sobie powiedzieć jasno. Wszystkie wydatki związane z organizacją tego turnieju, jak ochrona, catering, koszty składowania przez cały rok nawierzchni na budowę toru czy sama budowa toru poszły w górę. My zaś około 40 tysięcy biletów na ten turniej sprzedaliśmy już w 2019 roku, w trochę innych realiach ekonomicznych. W tym roku jednak dla nas ważne było przede wszystkim to, by zorganizować te zawody dla tych kibiców, którzy przez trzy lata tych biletów nie oddali, tylko cierpliwie czekali. Cieszę się że udało się turniej przeprowadzić, stadion się wypełnił a kibice stworzyli znakomitą atmosferę.
Fani żużla już teraz mogą czekać na przyszłoroczny turniej, który pomimo niesprzyjających warunków ekonomicznych zapewne się odbędzie. Oto co przekazał na ten temat Prezes PZM w tym samym wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego ” :
Przyszłoroczne Grand Prix w Warszawie na pewno się odbędzie. Mam nadzieję, że to dobra informacja dla kibiców i liczę, że w maju jak zwykle tłumnie wypełnią PGE Narodowy.
Grand Prix w Warszawie to niewątpliwie bardzo prestiżowy turniej w corocznym kalendarzu Indywidualnych Mistrzostw Świata i należy się niewątpliwie bardzo cieszyć iż te zawody są organizowane, radując oko dziesiątek tysięcy polskich jak i zagranicznych fanów!