W niedzielę 21 kwietnia na torze w Ostrowie tamtejsza Arged Malesa podejmowała Energę Wybrzeże Gdańsk. Miejscowi wysoko pokonali gości 57-32.

W spotkaniu tym wystąpił Gleb Czugunow, który w pierwszym meczu w Bydgoszczy miał paskudny upadek.

Przed wyjazdem na próbę toru Gleb denerwował się. Zawodnik dodał:
no bo jak upadać z motoru to pozostaje w głowie, więc po tej próbie toru mnie trochę puściło, że OK, mogę prowadzić motor, więc psychicznie czułem się lepiej.

Na pytanie dotyczące rehabilitacji były zawodnik Sparty powiedział:
We Wrocławiu jest taki fizjoterapeuta Eliasz Zientara, który też współpracuje z klubem wrocławskim, więc bardzo pomógł mi. Jak liczyliśmy spędziłem z nim od poniedziałku 28 czy 30 godzin na rehabilitacji, więc to bardzo mi pomogło.

A tak Gleb odpowiedział na pytanie o dopasowanie do nawierzchni toru w Ostrowie:
Jak zakłada się plandekę to ciężej jest nam przewidzieć jaki jest tor i ciężej jest kontrolować go przed meczem. Bo jest po prostu ukryty trzy dni, te najważniejsze trzy dni i tyle. Ale na duży plus, myślę jest to że nawet nie na takim torze, na którym chcielibyśmy jeździć nasi zawodnicy byli bardzo szybcy, więc to bardzo cieszy. I to na pewno jest na duży plus.
Myślę, że będę potrzebował jeszcze 3-4 tygodnie żeby w pełni dojść do siebie. W Rybniku będziemy walczyć o każdy metr toru, o każdy punkt, to jest nasza praca i skupiam się na tym.
Ostrowski zespół jest silny. Myślę, że na wiele go stać, bardzo wierzę w ten zespół więc, naprawdę szczerze wierzę – zakończył wypowiedź Gleb Czugunow.

Źródło: infostrow.pl