Jak zwykle Gleb Czugunow nie przestaje zaskakiwać opinii publicznej. Obecnie młody zawodnik Betard Sparty Wrocław jest w Stanach Zjednoczonych gdzie wspólnie z Michałem Curzytkiem, pod bacznym okiem Gega Hancocka przygotowuje się do startów w nowym sezonie żużlowym.

Wrocławianie zdążyli wystartować już w mistrzostwach USA par. W zawodach tych duet Czugunow-Curzytek zajął drugie miejsce.

Pobyt w Kalifornii nie przeszkadza Glebowi Czugunowowi na bieżąco komentować sytuacje polityczną związaną z atakiem Rosjan na Ukrainę.

Od czwartkowego poranka przez kilkadziesiąt godzin Władimir Putin odpalił już niezliczoną ilość rakiet, cierpią niewinni ludzie, którzy w rosyjskich atakach tracą dobytek całego życia. Niestety , nie zapowiada się na szybkie zawieszenie ognia. Rosyjskiego dyktatora – szaleńca nie zatrzymują nawet sankcje czy ogromne protesty w największych miastach w całej Europie. Rosja dąży do zdobycia stolicy Ukrainy Kijowa i obalenia demokratycznego rządu tego kraju.

Jak zwykle Gleb Czugunow nie przebierał w słowach winiąc za obecną sytuację w Rosji zwykłych obywateli tego kraju, za to że nie sprzeciwiają się agresji Rosji na niezależną Ukrainę:

Każdy Rosjanin, który siedzi w ciepłym, moskiewskim mieszkaniu jest odpowiedzialny za to, co się dzieje. Rok temu byłem na mitingach w Moskwie, ryzykując swoją karierą i wolnością, kiedy większość Rosjan się śmiało i zostawało w domach

Zawodnik Betard Sparty Wrocław dodał jeszcze:

Każdy Rosyjski sportowiec, który będzie stał obok musi być uważany za popierającego wszystko, co robi władza jego kraju.

Gleb Czugunow spotkał się w większości z pozytywnymi komentarzami pod swoimi wpisami w mediach społecznosciowych. Choć byli również i tacy, którzy skrytykowali słowa młodego żużlowca, twierdząc, że nie zna realiów putinowej Rosji.