Każda z drużyn startujących w ćwierćfinałach rozegrała po osiem spotkań na własnym torze. Jedynie spadkowicz z Krosna, oraz siódmy ZOOleszcz GKM Grudziądz mają na swoim koncie po 7 odjechanych meczów.

Jak było do przewidzenia rywalizacja w jednej czwartej finału wywołała spore zainteresowanie wśród kibiców. Szczególnie w Lesznie. W ubiegłym roku na ćwierćfinałach z Motorem Lublin na Smoczyku zasiadła „garstka” widzów – zaledwie 6.000. Inaczej było w tym sezonie. 15.000 widzów na meczu Fogo Unii z Betard Spartą to rekord frekwencji nie tylko w Lesznie – ale i w ćwierćfinałach PGE Ekstraligi.  

Nie inaczej było na pozostałych pięciu stadionach na których odbywały się ćwierćfinały PGE Ekstraligi. Na czterech obiektach zjawiło się sporo ponad 10 tysięcy widzów. Wyjątek stanowi Motor, ale tam pojemność obiektu wynosi zaledwie nieco ponad 9 tysięcy fanów. Ale w mieście koziołków na trybunach był komplet widzów.

Podobne zapełnienie stadionu było jeszcze tylko w stolicy Dolnego Śląska. Na Stadionie Olimpijskim mecz Betard Sparty z Fogo Unią oglądał komplet 13.675 widzów

Widownia na stadionach w 15 rundzie:
Gorzów: 12.879 widzów;
Torun: 10.609 widzów
Leszno: 15.000 widzów

Widownia na stadionach w 16 rundzie:
Częstochowa: 11.000 osób
Wrocław: 13.675 osób
Lublin: 9.302 osób

Zdjęcie: autor tekstu