Sławomir Kryjom, menadżer i ekspert sportu żużlowego. Obecnie jest dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie. Dla portalu polskizuzel.pl ocenił tegoroczne występy polskich żużlowców na arenach międzynarodowych. Dostrzega także to, że przyszły rok wcale nie musi być tak bogaty w zdobycze medalowe. W 2024 roku nie będzie Drużynowego Pucharu Świata. Ponownie kibice zobaczą rywalizację Speedway of Nations, w której jakoś nie potrafimy udowodnić swojej wyższości.

Na początek rozmowy Sławomir Kryjom ocenił miniony sezon w wykonaniu reprezentacji Polski:
Dałbym piątkę zakładając, że to najwyższa ocena. Zdobyliśmy wszystko, co można było. Mamy mistrza świata seniorów, całe juniorskie podium w SGP2, wygraną drużynówkę i złoto w SoN2.
Doszliśmy z tymi sukcesami do ściany, bo coś takiego będzie ciężko powtórzyć.

Ekspert zauważa, iż Bartosz Zmarzlik w 2024 ponownie będzie głównym faworytem do złotego medalu w cyklu SGP:
To prawda. Ma cztery złote medale, a przecież chce wskoczyć wyżej, najlepiej na samą górę klasyfikacji wszech czasów. Jest młody, może to zrobić. Po jego zachowaniu i determinacji widać, że taki ma cel. Głośno nie mówi, ale robi swoje.

Podobnie jest w rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata do lat 21:
Co rok jest jakiś faworyt z Polski, a ten sezon mieliśmy szczególny, bo zajęliśmy całe podium. Cierniak, Kowalski i Ratajczak zrobili gigantyczną robotę. To sygnał dla innych, że muszą zakasać rękawy, jak nie chcą zostać z tyłu.

Kryjom krótko podsumowuje finałowe turnieje SWC, SGP i SEC w Polsce:
Sukcesy nie przyszły łatwo, sporo się działo na torze. Jednak to dobrze, bo nikt nie powie, że dostaliśmy coś za darmo. Musieliśmy na to uczciwie zapracować, wywalczyć to sobie. Jeśli czegoś w 2023 żałuję to tego, że Janusz Kołodziej nie pojechał w czterech rundach SEC. Jadąc w trzech zdobył brąz. Cztery dałyby mu szansę na złoto. Jak mówimy o sukcesach reprezentacji w tym roku, to tego złota brakuje.

Ekspert żużlowy wskazał też faworytów w poszczególnych finałach międzynarodowych imprez w 2024 roku. W SGP Zmarzlik będzie faworytem. Tu akurat mamy wielką szansę na powtórkę.

„Starsze” pokolenie zawodników U21 odeszło, ale Kryjom nie ukrywa, że ponownie mamy szansę na złoto SGP2:
Będą inni. Zostaje Ratajczak, naciera nowe pokolenie. Myślę, że temat złota rozstrzygną między sobą Ratajczak i Przyjemski. Z całym podium może być jednak ciężko.

Odnośnie SoN ekspert żużlowy powiedział:
W 2024 roku jest tylko SoN, którego nigdy nie wygraliśmy. Czas to zmienić, odwrócić. Nie będzie pewnie Rosjan, który przeważnie psuli nam szyki, ale łatwo nie będzie. Z drugiej strony mamy Zmarzlika, więc trzeba się bić. Nie mam jednak wątpliwości, że w sumie czeka nas ciężkie zadanie.

Dyrektor MOSiR zauważył iż w SEC mamy problem ze złotem od dłuższego czasu:
Mam jednak nadzieję, że w 2024 to się zmieni. Kołodziej będzie faworytem. Byle tylko nie miał pecha i mógł pojechać cztery razy.

W zawodach o DME też jesteśmy faworytem:
Regulamin pozwala na jednego z Grand Prix, ale do Zmarzlika będzie można dołożyć Janowskiego, Dudka, Kołodzieja czy Hampela i to czyni nas faworytem. O SoN2 proszę mnie już nawet nie pytać, bo to akurat nasza impreza, więc problemów nie przewiduję.

Źródło: polskizuzel.pl