Próżno szukać o młodym zawodniku Gwardii Łódź jakich szczegółowych informacji. Henryk Drozdek, podobnie jak wielu młodych ludzi pasjonował się żużlem. Niestety zapłacił za to najwyższą cenę z możliwych. Stracił życie ścigając się na żużlu.
Henryk Drozdek urodził się w 1959 roku. Najpewniej licencję żużlową uzyskał w wieku 18 lat w 1977 roku. Wówczas obowiązywały takie wymogi, że najpierw trzeba było mieć prawo jazdy, żeby ubiegać się o licencję i startować w zawodach. Z kolei żeby dostać prawko należało mieć 18 lat. Do szkółek przyjmowano zaś chłopców po ukończeniu 16. roku życia.
Był zawodnikiem Gwardii Łódź, która występowała w drugiej lidze (drugi poziom rozgrywek ligowych w Polsce). W swoim ligowym debiucie 9 kwietnia 1978 zdobył 5 punktów. Wówczas w pierwszej rundzie DM II ligi Gwardia Łódź minimalnie przegrała z Motorem Lublin 53-55.
Po osiąganych wynikach można śmiało stwierdzić, iż miał talent do ścigania się w lewo. Mimo młodego wieku był jednym z liderów łódzkiej drużyny. W tamtym czasie najlepszym zawodnikiem Gwardii był bezsprzecznie Tadeusz Gortat.
10 września 1978 roku w 12 rundzie DMP II ligi Henryk Drozdek wystąpił w meczu na własnym torze przeciwko Sparcie Wrocław.
W poniedziałek 25 września 1978 roku Henryk Drozdek uległ groźnemu wypadkowi podczas meczu rozgrywanego w ramach 13 rundy DM II ligi. Wówczas jego drużyna Gwardia Łódź rywalizowała ze Stalą na 395 metrowym torze w Rzeszowie.
Okoliczności wypadku są nadal niejasne, gdyż nie wiadomo, czy Henryk Drozdek miał wypadek podczas wyścigu, czy jazdy próbnej przed meczem. Młody zawodnik zmarł w wyniku odniesionych obrażeń dwa dni po wypadku w miejscowym szpitalu, w środę 27 września 1978 r.
Jest 25 ofiarą wypadków na torach żużlowych w Polsce. Niestety był ósmą śmiertelna ofiarą wypadków na rzeszowskim torze…
Henryk Drozdek w swoim jedynym sezonie ligowym na drugoligowych torach wystąpił w 11 meczach, a pod taśmą startową stawał 48 razy. Uzyskał trzecią średnią w ekipie Gwardii Łódź (wśród zawodników klasyfikowanych) wynoszącą 1,583 pkt/bieg.
Upadek byl podczas zawodow podobno upadl w wyniku ostrego ataku Jana Wilka przynajmniej tak slyszalem od starszych kibicow z Rzeszowa