To miał być magiczny wieczór i taki był – z małym wyjątkiem dla polskich kibiców, gdyż na podium nie zobaczyliśmy naszego rodaka.
W sobotę 27 sierpnia w Wrocławiu odbyła się siódma tegoroczna Speedway Grand Prix. Jak to zwykle bywa w stolicy Dolnego Śląska Stadion Olimpijski wypełniony był po brzegi kibicami, a biletów już dawno nie było w sprzedaży (poza kilkoa sztukami biletów VIP).
Faworytami do zwycięstwa w tej rundzie SGP byli na pewno Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Leon Madsen, czy Wrocławianie Tai Woffinden i Maciej Janowski. W stawce SGP nie ma chyba innych zawodników, którym tak bardzo zależy na wygranej jak Tajskiemu i Magicowi. Ten drugi posmakował już zwycięstwa na Olimpijskim w 2020 roku.
Tor jak na organizatorów SGP przygotowany był do walki. Już w czwartej gonitwie wieczoru kibice mogli oglądać pasjonującą walkę o zwycięstwo pomiędzy Maciejem Janowskim i Bartoszem Zmarzlikiem. Niestety dla kibiców wrocławskich na mecie minimalnie lepszy okazał się zawodnik Stali Gorzów.
Zarówno Zmarzlik jak i Janowski pewnie awansowali do fazy półfinałowej. Z dobrej strony pokazał się Gleb Czugunow. Wielu kibiców twierdziło, iż dzika karta dla zawodnika Sparty jest dana mu „na wyrost”. Gleb udowodnił niedowiarkom, że drzemią w nim spore możliwości. Z zawodników startujących w tym sezonie w SGP z dziką kartą jedynie Matej Zagar zanotował lepszy występ zdobywając 11 punktów GP. Siedem oczek – podobnie jak Czugunow – wywalczył na swoim torze Niemiec Kai Huckenbeck. Jak do tej pory Gleb zanotował najlepszy występ jeśli chodzi o Polaków startujących z dziką kartą w SGP w tym sezonie (Drabik – 4 pkt, Woźniak – 3 pkt.). Tym występem Gleb zamyka dyskusje na temat słuszności (bądź nie) przyznania mu dzikiej karty. Na Olimpijskim zawodnik Sparty po słabych startach skutecznie walczył na dystansie, po walce wygrywając nawet jeden wyścig.
Ostatecznie w półfinałach było trzech Polaków, trzech Brytyjczyków i dwóch Duńczyków. Daniel Bewley w drugiej fazie zawodów znalazł się dzięki wygranej w 20 biegu. Podobnie jak Fredrik Lindgren zgromadził osiem punktów ale ze względu na to, iż miał jedną wygraną więcej od Szweda to on awansował do półfinału.
Biegi 21 i 22 padły łupem Macieja Janowskiego i Daniela Bewleya. Do finału awansowali jeszcze Leon Madsen i Robert Lambert. Bartosz Zmarzlik po raz trzeci w tym sezonie nie awansował do decydującego biegu. Patryk Dudek po zaciętej walce z Madsenem do mety dotarł trzeci. W finale błysnął Bewley, który prowadził od startu do mety. Maciej Janowski bardzo chciał wygrać GP we Wrocławiu. Początkowo był trzeci. Ale rzucił się w pogoń i wyprzedził Madsena. Gdyby jechał „na utrzymanie pozycji” zapewne do mety dotarł by drugi. Jednak Magic zabierał się za prowadzącego Bewleya. Wykorzystał to Duńczyk, który atakiem przy krawężniku wyprzedził Janowskiego. Później Magica na samej kresce minął o centymetry siedzący wówczas na błotniku Lambert.
Po zwycięstwie w Wrocławiu szczęśliwy Bewley powiedział:
Po Cardiff ludzie mówili mi, że powinienem się tym zwycięstwem cieszyć. Podobało mi się to. Ale potem nie zamierzałem świętować do końca sezonu. Chciałem dalej naciskać i dalej pracować.
Myślę, że każdy zawodnik chce wygrać SGP. Cardiff to fajna impreza dla kibiców, ale kiedy oglądałem wyścigi w telewizji, dla mnie Wrocław zawsze był najlepszy. Naprawdę fajnie jest wygrywać w Wielkiej Brytanii i na moim domowym torze we Wrocławiu. – zakończył Dan.
Rywalizacja o tytuł mistrza świata Speedway GP przenosi się do innego z najbardziej znanych miejsc jeśli chodzi o speedway. Już 10 września w Vojens odbędzie się ECCO FIM Speedway GP Danii.
Wyniki:
1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 14 (3,0,1,1,3,3,3) – 20 pkt GP
2. Leon Madsen (Dania) – 16 (3,2,2,2,3,2,2) – 18
3. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 14 (2,3,3,2,1,2,1) – 16
4. Maciej Janowski (Polska) – 14 (2,3,1,3,2,3,0) – 14
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 12 (3,1,2,3,2,1) – 12
6. Patryk Dudek (Polska) – 11 (2,1,3,1,3,1) – 11
7. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 11 (1,3,2,2,3,0) – 10
8. Mikkel Michelsen (Dania) – 9 (3,1,3,2,0,0) – 9
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 8 (1,2,w,3,2) – 8
10. Gleb Czugunow (Polska) – 6 (w,2,0,3,1) – 7
11. Jack Holder (Australia) – 5 (1,3,w,0,1) – 6
12. Martin Vaculik (Słowacja) – 4 (0,0,3,1,0) – 5
13. Jason Doyle (Australia) – 4 (0,0,2,0,2) – 4
14. Paweł Przedpełski (Polska) – 4 (0,2,1,0,1) – 3
15. Max Fricke (Australia) – 4 (2,1,0,1,0) – 2
16. Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 1 (1,0,w,0,0) – 1
17. Bartłomiej Kowalski (Polska) -ns
18. Wiktor Przyjemski (Polska) – ns
Bieg po biegu:
1. (63,28) Michelsen, Fricke, Holder, Vaculik
2. (63,12) Bewley, Lambert, Lebiediew, Czugunow (w/su)
3. (63,73) Madsen, Dudek, Woffinden, Doyle
4. Zmarzlik, Janowski, Lindgren, Przedpełski
5. (63,76) Janowski, Madsen, Michelsen, Bewley
6. (63,86) Woffinden, Przedpełski, Fricke, Lebiediew
7. (64,35) Holder, Czugunow, Zmarzlik, Doyle
8. (64,39) Lambert, Lindgren, Dudek, Vaculik
9. (64,06) Michelsen, Doyle, Lebiediew (w/su), Lindgren (w/u)
10. (64,05) Dudek, Zmarzlik, Bewley, Fricke
11. (64,65) Lambert, Madsen, Przedpełski, Holder (w/u)
12. (64,44) Vaculik, Woffinden, Janowski, Czugunow
13. (64,28) Czugunow, Michelsen, Dudek, Przedpełski
14. (64,62) Janowski, Lambert, Fricke, Doyle
15. (64,25) Lindgren, Woffinden, Bewley, Holder
16. (64,09) Zmarzlik, Madsen, Vaculik, Lebiediew
17. (64,23) Woffinden, Zmarzlik, Lambert, Michelsen
18. (64,08) Madsen, Lindgren, Czugunow, Fricke
19. (64,81) Dudek, Janowski, Holder, Lebiediew
20. (64,05) Bewley, Doyle, Przedpełski, Vaculik
Półfinał nr 1. (63,70) Janowski, Madsen, Dudek, Michelsen
Półfinał nr 2. (63,94) Bewley, Lambert, Zmarzlik, Woffinden
Finał. (63,84) Bewley, Madsen, Lambert, Janowski
Zdjęcie: autor tekstu