Przysłowie mówi, że „Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz”. Sezon 2022 zacząłem z przydomkiem „Żelek TOP”, który otrzymałem od kolegów z zespołu, po pierwszych test-meczach, w efekcie solidnie przepracowanej zimy.
Motywatorem do ciężkiej pracy był bez wątpienia najlepszy rower, jakim dysponowałem od początku mojej przygody ze Speedrowerem, sięgającej 22 lata wstecz. Wielka w tym zasługa mieszkańca wrocławskiego Oporowa, Kuby Bielaka, który wsłuchał się w moje potrzeby i wykonał ramę, która przerosła moje oczekiwania.
Kolejnym krokiem milowym było spotkanie z Ortomedicum Wrocław , wykonanie personalizowanych, sportowych wkładek ortopedycznych i zakończenie rozdziału pt. „bóle kręgosłupa”.
W połowie sezonu nawiązałem współpracę z Deli Tire Polska, dzięki którym poznałem tajniki produkcji opon, testowałem ich nowy model 27,5×1,9 oraz zaproponowałem modyfikacje, które mają posłużyć do realizacji projektu, na 2023 rok.
Parę ładnych godzin spędziłem w przydomowym warsztacie, aby szkółka „Szarżaki Wrocław” mogła w tym roku nawiązać równą walkę z zawodnikami kategorii U6 , U8 , U10 , U12. W tematach sprzętowych pozostałem otwarty na doradztwo zawodnikom z pozostałych klubów, a że dobro wraca ze zdwojoną siłą, to otrzymałem w zamian wiele cennych porad, które pozwoliły mi wyeliminować sporo błędów w jeździe.
Medialnie cały czas szukam pomysłów na popularyzację naszej dyscypliny. Do wywiadów na łamach Na Wirażu dołączyłem w tym roku wizytę w Kurier Ostrowski , FAKTY TVP3 Wrocław oraz wywiad w Polskie Radio Czwórka . Koszulka z moim nazwiskiem, wraz z okazałym, klubowym pucharem przez ponad 2 tygodnie prezentowały się w samym centrum Wrocławia – Cukiernia Łomżanka . Kilkanaście godzin spędziłem za mikrofonem, dzięki #TeamSzkudlarek i ich profesjonalnym transmisjom live z zawodów. Liczę, że podczas rowerowych wypraw odwiedzi nas także Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk – Zapraszamy
Sportowo zależało mi na wywalczeniu medalu Drużynowych Mistrzostw Polski dla Wrocławia, w którym przez ostatnie 10+ lat życia osiedliłem się już na dobre. Jestem szczęśliwy, że pomimo niełatwej drogi, którą pokonaliśmy jako Zespół, udało się zdobyć brązowy medal, który mam nadzieję, że przekujemy w sukces i dalszy rozwój Speedrowera we Wrocławiu.
Pisząc ten post, sięgam pamięcią do roku wstecz, w którym 6 tygodni chodziłem o kulach i niewiele brakowało, abym przygodę z jakąkolwiek aktywnością sportową zakończył na dobre. Fakt, że w tym roku udało mi się uniknąć kontuzji, to kolejny powód do satysfakcji. Chyba jako jedyny zawodnik w CS Superliga – emocje bez hamulców jeździłem w ochraniaczach na łokcie + kolana. Szczególnie te drugie uchroniły mnie od urazów, podczas gorących sytuacji torowych. Kilka gram cięższy, może ułamek sekundy wolniejszy ale dzięki temu nieprzerwanie mogłem się cieszyć zdrowiem i dyspozycją do startu.
Przy okazji fetowania brązowego medalu i zakończenia sezonu na wrocławskim K1 wdrapałem się na pierwsze miejsce IV rundy GP Wrocławia, zza płotu słysząc głośny doping najbliższych „Dajesz Damian !!!”. Do wyjścia na podium wyczytywał mnie mój 6-letni syn, w którym udało mi się zaszczepić pasję do sportu.
TAK, zdecydowanie dobrze zakończyłem ten sezon ! . Tekst pochodzi ze strony Damian Wojczyński Cyclespeeday Rider.
Fotografia (już tradycyjnie) – www.figazmakiem.art – Justyna Wojczyńska