Jak wiemy sprzęt w sporcie – a min. w speedrowerze – odgrywa kluczową rolę. Znający się na rowerach jak mało kto, wielki fachowiec Damian Wojczyński postanowił podzielić się uwagami na temat rowerów dla dzieci.
Czas szybko leci, a ja obiecałem Wam kilka słów w temacie rowerów dziecięcych, zatem wracam do tego wątku.
Gdy zacząłem pisać post, zrobił się na prawdę obszerny. Doszedłem do wniosku, że podzielę go na dwa. Dziś krótko opiszę to, co widzicie na zdjęciach, a w kolejnym odniosę się do pytania, które zadaje sobie coraz więcej rodziców „Czy to właściwy moment na 26 cali?”.
Zatem zagłębiamy się w szczegóły techniczne:
– rama S by Mielec
– widelec stalowy by BioBike
– kierownica z wąskim rozstawem by Ostrów Wielkopolski
– korby 160mm w systemie łożysk zewnętrznych (producent ramy S dopuszcza max 170mm ale ten wątek opiszę szerzej w kolejnym poście, gdyż mam tu sporo obserwacji)
– zębatka przód typu direct mount
– przełożenie 30/17 (Trochę matematyki i różnych przemyśleń, test w praktyce pokaże czy trafnych. Stwierdziłem, że z czystej ciekawości nie pójdę w standardy 32/18)
– mostek 35mm (najmniejszy jaki udało mi się znaleźć, nie popadając w absurdalne koszty)
– piasty torowe BAO (Ciekawy efekt wizualny i krycie łożysk jak w wyższych modelach Novateca. Luz na gwincie nakrętek mocujących koło lekko psuje finalny efekt i aby nie zerwać gwintów, są one natychmiast do wymiany – temat został zgłoszony do dystrybutora, a nowe nakrętki są w drodze)
– siodło dziecięce, krótkie (to istotny element, gdyż wiele osób pakuje w to miejsce pełnowymiarowe siodła MTB dla dorosłych, a to zdecydowanie za wcześnie na 7-8 latka)
Rower jest już po sesji testów torowych. Jak na razie sprawdziło go 3 młodych zawodników, w przedziale wiekowym 7-8 lat, dzieląc się ze mną swoimi spostrzeżeniami. Jutro sprzęt będzie miał swój „debiut” w zawodach ale na prośbę głównego „kierowcy” tym razem wyjedzie z prostą kierownicą MTB.