W żużlowej przestrzeni medialnej krążą informacje, które przeciętnie zorientowany w speedwayu kibic powtarzał już jesienią ubiegłego roku. Otóż Maciej Janowski po jedynym – od lat – nieudanym sezonie w SGP wypadł z tego cyklu, gdyż organizatorzy nie przynali Polakowi stałej dzikiej karty na tę rywalizację w 2024 roku.

Magic w swoich wypowiedziach nie ukrywał ogromnego rozczarowania decyzją promotorów cyklu wyłaniającego indywidualnego mistrza świata.

Władze SGP chełpią się rekordową ilością przedstawicieli różnych krajów w tegorocznych zmagań o tytuł czempiona globu. Jednak zdają się nie zauważać faktu, iż poza nielicznymi wyjątkami Bartosz Zmarzlik nie będzie miał z kim rywalizować o piątą koronę IMŚ.

Poprzez taką „promocję” speedwaya poziom tej rywalizacji znacząco się obniży.

Pod koniec ubiegłego roku wielu kibiców spekulowało, iż jeśli promotorom Speedway Euro Championship uda się namówić klasowych zawodników, którzy nie załapali się do cyklu SGP, to rywalizacja o tytuł indywidualnego mistrza Europy będzie mieć dużo silniejsza obsadę niż ta o tytuł IMŚ, a przez to będzie znacznie ciekawsza i bardziej emocjonująca.

Przypomnijmy, iż udział w tegorocznej edycji Tauron SEC zapewniony ma pięciu najlepszych zawodników z ubiegłego sezonu: Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Janusz Kołodziej, Patryk Dudek oraz Andrzej Lebiediev.

Do tych żużlowców dojdzie piątka z SEC Challenge oraz pięciu zawodników, którzy otrzymają stałe dzikie karty, które zostaną podane po rozstrzygnięciach Challenge’u – 12 maja br. Przed każdym turniejem będzie też przyznawana jednorazowa dzika karta.

SEC Challenge poprzedzą cztery rundy kwalifikacyjne, z których awans wywalczy tylko po czterech najlepszych zawodników.

Na mistrza Europy z Polski czekamy od 2010 roku. Wtedy złoto zdobył Sebastian Ułamek. To była inna rywalizacja niż obecnie, bo odbywał się tylko jeden turniej. Ułamek triumfował w Tarnowie.

Według informacji krążących w przestrzeni publicznej promotorom Tauron SEC bardzo zależy na tym, by w tegorocznym cyklu wystartował Maciewj Janowski. Magic, jak wiemy jakoś przebolał brak dzikiej karty w SGP i oprócz ligi polskiej i szwedzkiej znalazł zatrudnienie w klubie brytyjskiej Premiership. Więc na brak startów w nadchodzącym sezonie na pewno nie będzie narzekał.

Organizatorzy kuszą Polaka stała dziką kartą, gdyż bardzo chcą by Wrocławianin był jednym z uczestników tegorocznego cyklu. Być może Janowski da się im namówić, gdyż jak wiemy zwycięzca Tauron SEC automatycznie uzyskuje stałą dziką kartę w cyklu SGP w kolejnym sezonie.

Firma One Sport przedstawiła Magicowi standardową ofertę, taką samą jak innym uczestnikom cyklu Tauron SEC.

Dla zawodnika Betard Sparty awaryjną opcją byłoby ponowne dostanie się do cyklu Speedway Grand Prix poprzez gęste sito eliminacyjne począwszy od zawodów w Polsce, a skończywszy na SGP Challenge.

Który z wariantów wybierze Maciej Janowski dowiemy się niebawem. Może skorzysta z obu możliwości awansu do SGP.