Jak nie idzie to na całego. Tai Woffinden ma wyraź nie słabszy sezon. Jedynie na Wyspach Brytyjskich jest sobą. W tegorocznym cyklu Speedway Grand Prix okupuje jedno z ostatnich miejsc jeśli chodzi o stałych uczestników tego cyklu.

Po pierwszym, wygranym biegu podczas 6 rundy SGP 2024 było widać, iż Tajski jest „w gazie”. Na pewno dobrej jeździe Brytyjczyka sprzyjał przyczepny tor na „Jancarzu”. U zawodnika Betard Sparty widać było ogromną chęć do jazdy i dużą prędkość.

Niestety, w kończącym drugą serię startów, ósmym biegu sprawy potoczyły się dramatycznie. Tajski startując z czwartego pola napędzał się przy bandzie, chcąc wyprzedzić jadącego środkiem toru Huckenbecka.

Niestety Brytyjczyk zahaczył o bandę i ciężko upadł na tor. Długo nie podnosił się i opuścił stadion w karetce, która zawiozła go do szpitala na badania. Tam okazało się, iż trzykrotny żużlowy mistrz świata złamał łokieć. O fakcie poinformowała Ekstraliga na Instagramie.

Nie wiadomo jeszcze, jak długo Tajski będzie musiał pauzować. Brytyjczyk tytuły mistrza świata zdobywał w 2013, 2015 i 2018 roku.

Mimo słabszych występów Tajskiego w tym sezonie jest to duże osłabienie wrocławskiej Sparty na drugą część sezonu ligowego. Mamy więc małe deja vu z ubiegłego sezonu, w którym to Wrocławianie byli najlepszą ekipą w części zasadniczej rywalizacji ligowej. Wszystko posypało się jak domek z karet w fazie play off, w której to kontuzje odnieśli min. Tai Woffinden i Maciej Janowski.

Betard Sparta Wrocław nie może w miejsce Brytyjczyka zastosować przepisu o zastępstwie zawodnika, co oznacza, że swoją szansę być może dostanie Francis Gusts. Niewykluczone, iż oczy włodarzy wrocławskiego klubu ponownie zwrócą się w stronę np. Charlesa Wrighta, który bardzo dobrze zaprezentował się wrocławskiej publiczności w ubiegłym sezonie (do momentu odniesienia kontuzji). Przypomnijmy, iż Tajski w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi w dziewięciu meczach wywalczył 51 punktów i 2 bonusy, co sprawia, że ze średnią 1,395 jest najsłabszym seniorem wrocławskiego zespołu i zajmuje dopiero 40 miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców ekstraligi (na 72 wszystkich żużlowców).

Wczoraj wieczorem informacje o stanie zdrowia Taia Woffindena podano także w mediach społecznościowych wrocławskiej Sparty:

Tai Woffinden jest już po długiej i trudnej operacji kontuzjowanego łokcia. Na szczęście nie potwierdziły się podejrzenia urazów głowy i kręgosłupa. Wielkie podziękowania dla całego zespołu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego na czele z doktorem Domanasiewiczem. Teraz cały Wrocław trzyma kciuki za szybki powrót Taia do zdrowia. #GetWellSoonChamp