Historyczny start GKM-u, dramat Falubazu

Sezon 2025 w PGE Ekstralidze pisze zupełnie nowe rozdziały. Bayersystem GKM Grudziądz rozpoczął go w sposób, jakiego nie pamiętają nawet najstarsi kibice — trzema kolejnymi zwycięstwami. Zespół prowadzony przez Roberta Kościechę zachwyca formą, pewnością siebie i zespołową siłą. Tymczasem Stelmet Falubaz Zielona Góra po trzech kolejkach nie ma na koncie nawet punktu i, co gorsza, jego forma spada z każdym tygodniem.

GKM Grudziądz po raz pierwszy od dekad ma realne szanse na awans do fazy play-off (tej właściwej, w której rywalizują cztery drużyny), a ich start w tym sezonie jest najlepszym od lat. Po raz pierwszy od 1998 roku wygrali w Zielonej Górze, przerywając fatalną passę dwunastu porażek na wyjeździe z Falubazem. Od 2015 roku Grudziądzanie wygrali tylko pięć spotkań wyjazdowych — dwa z nich właśnie w tym sezonie! Za cały komentarz niech będą wyniki GKM jakie żużlowcy tego klubu uzyskiwali na torach rywali w latach 2015-2024. Na 71 spotkań w roli gości wygrali zaledwie trzy i jeszcze trzy zremisowali. Ponieśli więc 65 porażek.

Tymczasem w Zielonej Górze panuje prawdziwa rozpacz. Po porażkach 31:59 z Motorem Lublin i 30:60 z Betard Spartą Wrocław, klęska 39:51 z GKM-em okazała się kolejnym gwoździem do trumny przedsezonowych marzeń o walce o czołową czwórkę.


Krzystyniak: „Falubaz był fatalny. Z kim oni chcą wygrać?”

Jan Krzystyniak, były reprezentant Polski i ekspert żużlowy, nie owijał w bawełnę, komentując sytuację zielonogórzan:

Falubaz był fatalny. To jest zatrważające, że ta drużyna z meczu na mecz jedzie coraz gorzej. Przed tą potyczką mówiłem, że obie ekipy mają podobny potencjał. Liczyłem, że przewaga własnego toru da zwycięstwo zielonogórzanom – stwierdził Krzystyniak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Z kim oni chcą wygrać u siebie? Nadzieja tylko w pokonaniu Innpro ROW-u Rybnik oraz Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Zaraz się okaże, że te dwie konfrontacje są jedyną szansą na zwycięstwo i utrzymanie. Stelmet Falubaz może obawiać się spadku – dodał ostro.

Krzystyniak skrytykował także taktykę Piotra Protasiewicza, zwracając uwagę na niezrozumiałą decyzję dotyczącą rezerwy taktycznej:

Jeżeli Ratajczak mógł wystąpić jako rezerwa zwykła, to osobiście myślałem, że tak będzie. Nie wiem, czym się sugerował Piotr Protasiewicz, ale zupełnie mi to nie pasowało – podkreślił były trener i zawodnik.


Cieślak: „Falubaz zamydlił wszystkim oczy”

Jeszcze ostrzej występ Falubazu ocenił Marek Cieślak, legendarny trener reprezentacji Polski:

Pierwsza przyczyna, że jest tak źle, to że nie jedzie Leon Madsen. Duńczyk miał być liderem, a nie łapie się do wyścigów nominowanych. Na dodatek pozostali też nie jadą, a niektórzy w ogóle nie nadają się na poziom PGE Ekstraligi – mówił bez ogródek.

Według Cieślaka, w Zielonej Górze popełniono również strategiczne błędy przy przygotowaniu toru:

Na Motor przygotowano tor przyczepny, czego robić nie wolno, bo Motor na takim torze „przejedzie” wszystkich. Natomiast na GKM zrobiono twardy i tym sposobem dużą przyjemność rywalom – zauważył były selekcjoner kadry.

Cieślak przyznał, że przed sezonem także wierzył w Falubaz:

Też tak twierdziłem. Falubaz zamydlił nam wszystkim oczy Madsenem. Wyciągnął go z Włókniarza, ale zapomniał, że drużyna składa się nie z jednego zawodnika, a siedmiu. Jak się u siebie tak wyraźnie przegrywa z GKM, to z kim nawiązać walkę? – pytał retorycznie.


GKM na fali, Falubaz na dnie

Obecnie GKM Grudziądz ma na koncie komplet sześciu punktów i otwartą drogę do pierwszej czwórki, a Stelmet Falubaz Zielona Góra pozostaje z zerowym dorobkiem punktowym na samym dnie tabeli.

Z wielkich zapowiedzi, w które ja też wierzyłem, na razie wychodzą nici. Falubaz będzie musiał walczyć o utrzymanie – ocenił Cieślak.

Najbliższe mecze Falubazu zapowiadają się dramatycznie trudne: wyjazd do Gorzowa na starcie z miejscową Stalą oraz domowy pojedynek z Pres Grupą Deweloperską Toruń. Jeśli Zielona Góra nie przełamie złej serii, sytuacja może stać się wręcz katastrofalna.


Czy Stelmet Falubaz Zielona Góra podniesie się z kolan? Eksperci mają poważne wątpliwości. Sytuacja drużyny po trzech kolejkach jest wręcz alarmująca, a nastroje wśród kibiców — najgorsze od lat. Pora na twarde decyzje, bo w przeciwnym razie „W69” po dwóch latach od wielkiego powrotu do Ekstraligi znów pożegna się z elitą.

Zdjęcie: materiały prasowe Falubazu Zielona Góra, Foto Forysiak