Już dziś, 19 czerwca na Motoarenie im. Mariana Rosego w Toruniu rozpocznie się rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Polski. W tym sezonie kibice ponownie zobaczą zmagania w ramach trzyrundowego cyklu. Jak podkreśla przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego (GKSŻ), Ireneusz Igielski, właśnie taka formuła najlepiej oddaje sportowy potencjał zawodników i pozwala skuteczniej promować żużel w różnych częściach kraju.
Trzy rundy, piętnastu stałych uczestników i dzikie karty
Kilka dni temu poznaliśmy komplet piętnastu stałych uczestników cyklu IMP 2025. Skład uzupełniono o dwóch żużlowców z „dzikimi kartami” przyznanymi przez organizatorów. Wzorem lat ubiegłych, do każdego z trzech turniejów organizatorzy – czyli kluby-gospodarze – będą mogli także desygnować jednego zawodnika z dziką kartą na pojedynczą rundę.
To oznacza, że podczas każdej z trzech rund na starcie stanie szesnastu zawodników. Finały odbędą się kolejno:
- 19 czerwca w Toruniu (Motoarena im. Mariana Rosego),
- 19 lipca w Ostrowie Wielkopolskim (Stadion Miejski),
- 15 sierpnia w Częstochowie (Krono-Plast Arena).
Ireneusz Igielski: „Zawodnicy mogą jeszcze podłapać punktów”
Podczas briefingu prasowego Ireneusz Igielski wyjaśnił, dlaczego formuła cyklu jest jego zdaniem korzystniejsza od klasycznego jednodniowego finału, który przez wiele lat był standardem w walce o mistrzostwo kraju.
– W przypadku jednodniowego finału, kolejny raz gościlibyśmy w Lublinie, bo to była taka nagroda dla drużynowego mistrza Polski. A dzięki temu, że mamy cykl zmagań, to możemy zawitać także do takiego miejsca, jak Toruń. Pomijając już aspekt sportowy, bo jeśli mamy trzy osobne rundy, to zawodnicy, którzy nie do końca mieli szczęście w pierwszej rundzie, to mogą jeszcze podłapać punktów w kolejnych wydarzeniach – mówił Igielski.
Jak podkreślił przewodniczący GKSŻ, przejście na cykl ma także aspekt promocyjny i organizacyjny. Pozwala on na szersze zaangażowanie różnych ośrodków i podkreśla ogólnopolski charakter rywalizacji. A tak Igielski wypowiedział się na temat startu rywalizacji tegorocznego cyklu IMP na toruńskiej Motoarenie:
– Bardzo się cieszę, że będziemy tu otwierać drugi rok z mojej perspektywy współpracy z firmą One Sport, która jest promotorem IMP. Tego obiektu nikomu nie trzeba przedstawiać, bo to jeden z topowych stadionów w Polsce. Na pewno możemy liczyć na super emocje i będziemy gościć najlepszych jeźdźców kraju – dodał.
Janowski z szansą na obronę tytułu. Czy trafi do kadry?
Złotego medalu wywalczonego przed rokiem będzie bronić Maciej Janowski. Wrocławianin nie mógł wystartować w reprezentacji Polski z uwagi na tzw. „aferę maltańską”, jednak niedawno jego zawieszenie zostało zamienione na karę finansową. Teraz ponownie może walczyć o miejsce w kadrze narodowej.
– Maciej odwołał się do trybunału i zamienili mu oni karę na finansową, którą Maciej wpłacił na rzecz fundacji PZM. Teraz wszystko w rękach Macieja, który musi udowodnić formę na torze, by Rafał Dobrucki mógł go brać pod uwagę – skomentował Igielski.
Nowa jakość mistrzostw Polski?
Indywidualne Mistrzostwa Polski od lat budziły dyskusje dotyczące swojej formy – przez dekady finał jednodniowy był standardem. W ostatnich latach coraz większą popularność zyskuje formuła cyklu, wzorowana nieco na Speedway Grand Prix. Dzięki temu każdy zawodnik ma większe pole manewru – pojedyncza wpadka nie przekreśla szans na medal, a kibice mogą emocjonować się rywalizacją przez kilka tygodni.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna edycja przyniesie sporo emocji – nie tylko ze względu na wyrównany poziom czołówki, ale także możliwe niespodzianki ze strony zawodników z dzikimi kartami. Jak już pisaliśmy na liście stałych uczestników cyklu znaleźli się:
- Maciej Janowski (medalista IMP 2024)
- Patryk Dudek (medalista IMP 2024)
- Bartosz Zmarzlik (medalista IMP 2024, uczestnik Grand Prix)
- Dominik Kubera (uczestnik Grand Prix)
- Jakub Krawczyk (mistrz Polski U21)
- Kacper Woryna
- Piotr Pawlicki
- Wiktor Przyjemski
- Mateusz Cierniak
- Krzysztof Buczkowski
- Paweł Przedpełski
- Szymon Woźniak
- Przemysław Pawlicki
- Jakub Miśkowiak (dzika karta)
- Bartłomiej Kowalski (dzika karta)
Już dziś pierwsze odpowiedzi na torze – 19 czerwca w Toruniu odbędzie się pierwsza runda tegorocznego cyklu IMP.
Zdjęcie: Patrycja Knap






