Żużlowcy Fogo Unii pod wodzą nowego menedżera Rafała Okoniewskiego wygrali po zaciętym pojedynku z Włókniarzem 47:43. O wyniku zadecydował ostatni wyścig, choć po 10 startach przewaga gospodarzy wynosiła 10 punktów.

W czwartek klub z Wielkopolski poinformował, że Janusz Kołodziej, który dwa tygodnie doznał urazu mostka, będzie jednak gotowy do jazdy. 39-letni zawodnik przeszedł badania w klinice w Koninie i dostał „zielone światło”. Mimo, że praktycznie nie trenował przez ostatnie dni, był bohaterem Fogo Unii – zdobył 13 punktów punktów i poprowadził swój zespół do inauguracyjnego zwycięstwa.

Spotkanie zaczęło się od wygranej gości 4:2, Mikkel Michelsen pokonał Andrzeja Lebiediewa, a w walce o jeden punkt Kacper Woryna był szybszy od Bartosza Smektały. Jak się później okazało, że było to pierwsze i ostatnie prowadzenie częstochowian, bowiem po chwili gospodarze podwójnie wygrali bieg młodzieżowy. W czwartym wyścigu Kołodziej pokazał swój kunszt. Po słabym starcie mijał rywali, a na ostatnim wirażu wyprzedził Madsa Hansena.

Świetnie w szeregach gospodarzy spisywał się Łotysz Lebiediew, który w piątkowy wieczór debiutował w barwach Unii, a punkty dokładał Grzegorz Zengota. Piąty i szósty wyścig leszczynianie wygrali po 5:1 i prowadzili już 23:13.

Częstochowianie nie zamierzali jednak pasować, menedżer Janusz Ślączka dokonał rezerwy taktycznej przed ósmym startem – Hansa Madsena zastąpił niezwykle szybki Leon Madsen i Włókniarz zmniejszył straty do sześciu „oczek”. Unia jednak szybko odzyskała 10-punktową przewagę, bowiem Kołodziej ze Smektałą zostawili za plecami Michelsena i Maksyma Drabika.

W końcówce meczu goście zaczęli znów odrabiać dystans za sprawą nie tylko Madsena, ale także pozostałych Duńczyków – Hansena i Michelsena. Przed nominowanymi biegami leszczynianie wygrywali 42:36, ale para Madsen/Woryna łatwo pokonała Damiana Ratajczaka oraz Zengotę i przed decydującym wyścigiem Włókniarz stanął przed szansą wywiezienia z Leszna nawet kompletu punktów.

Na pierwszym wirażu Michelsen upadł na tor, a sędzia Krzysztof Meyze uznał, że duński żużlowiec przewrócił się z własnej winy i wykluczył go z powtórki. Ta decyzja oznaczała zwycięstwo Unii, ale ostatni bieg był również emocjonujący. Leszczynianie przez ponad dwa okrążenia jechali na prowadzeniu, ale Madsen w końcu minął Lebiediewa. Na dogonienie Kołodzieja nie miał już jednak szans i po raz pierwszy w tym spotkaniu musiał uznać wyższość kapitana ekipy z Wielkopolski. (PAP)

Fogo Unia Leszno – 47
9.
Bartosz Smektała – 3+2 (0,1*,2*,0,-)
10. Janusz Kołodziej – 13 (3,2,3,2,3)
11. Andrzej Lebiediew – 11 (2,3,2,3,1)
12. Keynan Rew – 4+2 (0,2*,1*,1)
13. Grzegorz Zengota – 7 (3,3,1,w,0)
14. Antoni Mencel – 2+1 (2*,0,w)
15. Damian Ratajczak – 7+1 (3,2*,1,1)
16. Nazar Parnicki – ns

Tauron Włókniarz Częstochowa – 43
1.
Mikkel Michelsen – 10 (3,1,1,3,2,w)
2. Maksym Drabik – 1+1 (1*,0,0,-)
3. Kacper Woryna – 6+2 (1,0,2*,1,2*)
4. Mads Hansen – 8+1 (2,1,-,2*,3)
5. Leon Madsen – 16 (2,3,3,3,3,2)
6. Kajetan Kupiec – 2+1 (1,1*,0,0)
7. Kacper Halkiewicz – 0 (0,-,0)
8. Szymon Ludwiczak – ns

Bieg po biegu:
1. (62,45) Michelsen, Lebiediew, Woryna, Smektała – 2:4 – (2:4)
2. (62,01) Ratajczak, Mencel, Kupiec, Halkiewicz – 5:1 – (7:5)
3. (61,52) Zengota, Madsen, Drabik, Rew – 3:3 – (10:8)
4. (62,73) Kołodziej, Hansen, Kupiec, Mencel – 3:3 – (13:11)
5. (63,03) Lebiediew, Rew, Hansen, Woryna – 5:1 – (18:12)
6. (62,26) Zengota, Ratajczak, Michelsen, Drabik – 5:1 – (23:13)
7. (62,17) Madsen, Kołodziej, Smektała, Kupiec – 3:3 – (26:16)
8. (63,08) Madsen, Woryna, Zengota, Mencel (w/u) – 1:5 – (27:21)
9. (63,23) Kołodziej, Smektała, Michelsen, Drabik – 5:1 – (32:22)
10. (62,61) Madsen, Lebiediew, Rew, Kupiec – 3:3 – (35:25)
11. (62,30) Michelsen, Hansen, Rew, Smektała – 1:5 – (36:30)
12. (63,29) Lebiediew, Michelsen, Ratajczak, Halkiewicz – 4:2 – (40:32)
13. (62,86) Madsen, Kołodziej, Woryna, Zengota (w/u) – 2:4 – (42:36)
14. (63,05) Hansen, Woryna, Ratajczak, Zengota – 1:5 – (43:41)
15. (62,48) Kołodziej, Madsen, Lebiediew, Michelsen (w/u) – 4:2 – (47:43)

Najlepszy czas dnia uzyskał Grzegorz Zentoga – 61,52 s – w trzecim wyścigu. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów ok. 13 tys.