W drużynie wrocławskiej Sparty jeździło wielu młodzieżowców, którzy nie byli wychowankami, a przejawiali ogromny talent do jazdy w lewo.

Po przyjściu do drużyny śp Ryszarda Nieścieruka we Wrocławiu pojawił się Piotr Baron. Później, po kontuzji, dołączył do Sparty Piotr Protasiewicz. W XXI wieku we wrocławskiej ekipie pojawiali się kolejni młodzieżowcy: Jarosław Hampel, Robert Miśkowiak, Krzysztof Słaboń czy ostatnio Maksym Drabik. Co ich łączy? Wszyscy są wychowankami innych klubów, ale jeszcze jako młodzieżowcy trafili do Wrocławia. Uchodzili za ogromne talenty polskiego speedwaya.

Jednak we Wrocławiu nie zdobyli najważniejszego młodzieżowego tytułu. Nie zostali  Młodzieżowymi Indywidualnymi Mistrzami Polski. Niektórzy z MIMP nie mają w ogóle medalu. Z tej grupy zawodników złoto MIMP ma jedynie Jarosław Hampel, ale wywalczył je będąc jeszcze zawodnikiem Polonii Piła.

Ale Sparta ma w swoim dorobku trzy złote medale MIMP. Trzy złota zdobył Maciej Janowski, ale tylko dwa w barwach WTS Sparty w 2008 w Rybniku i w 2010 w Toruniu. Kolejne złoto w 2012 wywalczył już jako zawodnik Unii Tarnów.

Wrocławianie mają jeszcze jednego, chronologicznie pierwszego, młodzieżowego indywidualnego mistrza Polski. Jest nim Artur Bogińczuk.

Artur Bogińczuk urodził się 16 stycznia 1982 roku i właśnie dziś kończy 41 lat. W młodości trenował lekkoatletykę czy też baseball. Ale mieszkającego na wrocławskim Sępolnie, dziesięć minut od Stadionu Olimpijskiego, Artura ciągnęło na żużel. Zwłaszcza, że od dziecka kibicował żużlowcom Sparty na sektorze pod wieżą.

W końcu w 1998 roku, w wieku 16 lat uzyskał licencję żużlową. W debiutanckim sezonie na zapleczu ekstraligi Artur w trzech biegach zdobył dwa punkty (był drugi) i bonus.

W kolejnym sezonie występował w barwach TŻ-u Opole również na pierwszym froncie rozgrywek ligowych. Ale nie osiągał oczekiwanych wyników i młodego Wrocławianina zastąpił inny wychowanek Sparty Krzysztof Świder.

W 2000 roku we Wrocławiu było wielu zdolnych zawodników młodzieżowych. Trudno było się 18 letniemu Arturowi przebić do składu. Zwłaszcza – co wielokrotnie podkreślał nie miał odpowiedniego wsparcia sprzętowego, gdyż nie miał indywidualnego sponsora. W zawodach młodzieżowych Arturowi silniki przygotowywał Otto Weiss.

W drużynie wrocławskiej zawodnikami do 21 roku życia byli wówczas: Piotr Świderski, Mariusz Węgrzyk, Krzysztof Świder, Andrzej Zieja, czy w końcu Artur Bogińczuk.

W lidze stawiano wówczas na Andrzeja Zieję i Mariusza Węgrzyka, a drużyna ze stolicy Dolnego Śląska rozpaczliwa broniła się przed spadkiem do niższej ligi. Bogińczuk występował w młodzieżowych drużynowych mistrzostwach Polski.

W następnym sezonie sytuacja się powtórzyła. Z tym, że do Wrocławia przyszedł 20-letni Krzysztof Słaboń i to on z Andrzejem Zieją był podstawowym młodzieżowcem ekipy Sparty. Artur Bogińczuk regularnie występował w MDMP.

W 2001 roku na torze w Rybniku Wrocławianie zdobyli srebrny medal w MPPK. Spartanie na swoim koncie zgromadzili 26 punktów. Ale na torze walczyli wówczas Krzysztof Słaboń i Andrzej Zieja, a Bogińczuk był rezerwowym.

W końcu w 2002 roku 20-letni Artur Bogińczuk otrzymał szansę na rywalizację w ekstralidze żużlowej. Wraz z Krzysztofem Słaboniem był podstawowym młodzieżowcem wrocławskiej drużyny.

Jego debiut wypadł 19 maja 2002, a była to 7 runda rywalizacji o drużynowe mistrzostwo Polski. Wrocławianie podejmowali Wybrzeże Gdańsk. Artur Bogińczuk uzyskał 6 punktów i dwa bonusy w czterech startach (1,1,2*,2*). Był w drużynie ze stolicy Dolnego Śląska, która wywalczyła brązowy medal w drużynowych mistrzostwach Polski w 2002 r. Wówczas w wielu meczach był na rezerwie i na torze pojawiał się sporadycznie. Najlepszy występ zanotował we Wrocławiu w swoim debiucie przeciwko drużynie z Gdańska.

Rok 2002 to także czas największego sukcesu Artura Bogińczuka. Wrocławianin został młodzieżowym indywidualnym mistrzem Polski. 9 czerwca 2002 na torze w Lesznie, co było wówczas ogromną sensacją, Artur Bogińczuk był najlepszy, pokonując wszystkich rywali. Zgromadził łącznie 13 punktów, ulegając jedynie w swoim pierwszym starcie Dawidowi Kujawie i Łukaszowi Szmidowi. Później zwyciężył w czterech swoich biegach.

W finale MIMP wyprzedził wówczas Jarosława Hampela 11 +3 (3, w/su,3,2,3) oraz Janusza Kołodzieja 11 + 2 (2,3,0,3,3). Kolejne miejsca zajęli min. Rafał Szombierski, Krzysztof Kasprzak, Krzysztof Słaboń, Tomasz Gapiński czy Robert Miśkowiak. „Przy okazji” Wrocławianin pobił wówczas rekord leszczyńskiego toru.

Trzeba też jasno to powiedzieć, iż w Lesznie Wrocławianin oprócz Kujawy i Szmida pokonał w sportowej walce całą czołówkę polskich młodzieżowców, łącznie z pozostałymi medalistami tamtych zawodów. Nikt nie położył się wówczas na torze i nie oddał Bogińczukowi punktów za darmo.

W 2003 roku Artur Bogińczuk wystąpił w 12 meczach swojej drużyny i pod taśmą stanął 45 razy. Odniósł dwa zwycięstwa biegowe i uzyskał średnią 0,600 pkt/bieg. Po skończeniu wieku młodzieżowego zakończył swoją przygodę z żużlem w Polsce. Wraz z Jarosławem Hampelem reprezentował formację juniorską WTS-u.

W finale MIMP wystartował także w 2003 roku w Rybniku. Jednak tam nie poszło mu już tak dobrze jak w Lesznie. Zdobył trzy punkty i zajął 13 miejsce.

Jego kariera nie była usłana różami. Artur przyznaje, że gdyby klub z Wrocławia okazał mu pomoc finansową to na pewno osiągnąłby lepsze wyniki i wspierałby swoją drużynę większą ilością punktów. Tak się jednak nie stało i największe sukcesy w swojej karierze odnosił tylko jako młodzieżowiec.

Po zakończeniu kariery sportowej, przez jakiś czas pracował u Grega Hancocka jako mechanik i pomagał mu nie tylko w Polsce, ale i w Anglii.

Na Wyspach Brytyjskich uzyskał tamtejszą licencję żużlową i przez jakiś czas próbował swoich sił na tamtejszych torach. Jednak nie powrócił na dłużej do „poważnego” ścigania. Obecnie na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii i tam jest mu dobrze.