Przed nami najważniejsza impreza speedrowerowa w Polsce. Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zostanie rozegrany po raz 27, a we Wrocławiu po raz drugi w historii tej dyscypliny. Z Adrianem Kocurem, prezesem Szarży Wrocław, która organizuje te zawody rozmawiamy przed tym finałem. Szef rateli podaje szczegóły związane z organizacją tej imprezy.
Na wirażu: Przed nami najważniejsza impreza tego sezonu speedrowerowego w Polsce. Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski, które odbędą się 28 – 29 sierpnia we Wrocławiu. Czy przygotowanie do tej imprezy przebiegają bez zakłóceń?
Adrian Kocur, prezes Szarży Wrocław: Generalnie tak. Bardzo dobrze układa się współpraca z Maciejem Laskowskim, więc dużo tematów już jest ogarniętych i dopracowanych. Jedynym problemem, który się ciągnie to jest brak stałego dostępu do prądu i wody. Były spotkania, prośby, rozmowy, ale obawiam się, że do 28 sierpnia nie uda się tematu załatwić tak jak tego byśmy sobie życzyli. Dużo osób tego nie potrafi tego zrozumieć, ale można się już przyzwyczaić do tego.
Nw: Dochodzą nas słuchy o bardzo dużej liczbie chętnych do startu we wrocławskich IMP. Czy możesz przybliżysz czytelnikom liczbę startujących i w jakich kategoriach wystartują zawodnicy?
AK: Na wtorek godzinę 20.30, zgłoszeń mamy 142. Część zawodników startuje w dwóch kategoriach. Jeśli chodzi o kategorie to mamy kobiety, młodzik, kadet, junior, młodzieżowiec, open i weteran. Na teraz już wiemy, że w trzech kategoriach (kobiety, młodzicy i kadeci), mamy już automatycznie finały. W innych kategoriach musimy rozegrać kwalifikacje lub półfinały.
Nw: Czy we Wrocławiu w poszczególnych kategoriach IMP odbędą się tylko biegi finałowe?
AK: Tak jak wspomniałem wcześniej. W trzech kategoriach jedziemy już bezpośrednio turniej finałowy. Jednak jest to spowodowane głównie tym, że z dwóch klubów przyszła bardzo mała liczba zgłoszeń. Nie będę ukrywać, że spodziewałem się dużo większej ilości zawodników z Żołędowa.
Nw: Którzy z zawodników wrocławskiej Szarży wystartuje w najbardziej prestiżowej kategorii – kategorii open?
AK: Mateusz Ślęzak, Damian Natoński i Mateusz Pacek. Jednak cała trójka jak i pozostałych trzydziestu siedmiu zawodników wystartuje najpierw w półfinałach.
Nw: Kto jest głównym faworytem imprezy we Wrocławiu?
AK: To zależy o co konkretnie pytasz. Mamy siedem finałów i każdy finał ma swoich faworytów. Nie ma co ukrywać, że w dwóch kategoriach jest chyba najprościej wytypować głównych kandydatów do złota. W kategorii kobiet jest to Zuzia Klett, natomiast w weteranach Marcin Szymański. Jednak w wiek weterana w tym roku wszedł Paweł Kozłowski i może być różnie. To jest tylko sport. Jeden defekt, błąd, taśma i wszystko może wyglądać zupełnie inaczej. W kadetach wydaje się, że będzie to Ksawery Kielaszewski. W młodzikach Paweł Szkudlarek, ale Paweł musi do tych zawodów podejść z chłodną głową. Nikt mu za darmo tego złota nie da. W innych kategoriach do medali faworytów już jest po kilku, a medali tylko trzy.
Nw: Który z wrocławskich zawodników ma największe szanse na pozytywny wynik (czytaj medal IMP)?
AK: Kurcze nie chcę o tym mówić. Ja będę każdemu kibicować. Jednak podczas tych finałów nie sam medal może sprawić komuś dużą radość. Mam nadzieje, że trójka naszych weteranów, czyli Michał Szmaj, Bartłomiej Matuszek i Rafał Kurpiel dostaną się do finału. Tam już im życzę wygrania indywidualnie chociaż jednego biegu. Znam Bartka i czwórka przy jego nazwisku będzie chyba spełnieniem wszelkich jego marzeń. W tym momencie jego radość będzie jak po zdobyciu przez kogoś innego medalu. Nie zawsze medal musi oznaczać radość i spełnienie.
Nw: Do finałów IMP we Wrocławiu zostało już 5 dni. Czy już wiadomo co kibice będą mogli zobaczyć podczas zawodów IMP, oprócz ścigania zawodników na torze?
AK: Myślę, że kibice głównie przyjdą zobaczyć ściganie zawodników na torze. Jakoś mega wielkich atrakcji bym się tutaj nie spodziewał. Organizujemy pierwszy raz tak dużą imprezę i nie bierzemy sobie zbyt dużo na głowę. Skupiamy się na dobrej organizacji i żeby nikomu niczego nie zabrakło.
Nw: Co dla Adriana Kocura będzie sukcesem w czasie trwania tych indywidualnych mistrzostw Polski? Czy dobry wynik sportowy zawodników Szarży, czy dobra organizacja turnieju?
AK: Z pewnością to i to. Zawodnikom życzę sukcesów a organizatorom dobrej organizacji. Podczas całego weekendu będziemy gościć +/- 120 zawodniczek i zawodników. Nie da się wszystkim dogodzić. Jeśli 80% osób wyjdzie zadowolonych to będzie znaczyło, że możemy być zadowoleni.
Nw: Finał coraz bliżej. A czy Szarża Wrocław pomyślała o jak najszerszych rozpropagowaniu tej imprezy wśród mieszkańców Wrocławia? Co planujecie w tym kierunku zrobić? Są przewidziane specjalne akcje promocyjne?
AK: No i na tym się bardziej skupiamy niż na atrakcjach. Główną atrakcja mają być zawodnicy. To będą główni aktorzy całego weekendu. My jako klub staramy się ściągnąć jak najwięcej widzów. Od ponad dwóch tygodni jest wykupiona reklama na jednym z portali społecznościowych, która już trafiła do dużej liczby odbiorców. Na dniach w tramwajach MPK Wrocław zostanie rozwieszonych kilkaset plakatów, ale także w promieniu do kilku kilometrów od samego toru. W piątek dzień przed początkiem finałów, wybierzemy się w same centrum miasta i będziemy rozdawać specjalne zaproszenia na sobotni finał Open. Dodatkowo dobra współpraca z TVP3 Wrocław i dwa ostatnie weekendy w głównych wiadomościach sportowych to głównie speedrower i finały IMP. Tutaj należą się jednak podziękowania dla MPK Wrocław, Centrum Historii Zajezdnia, MPI Serwis i też TVP3. Dzięki nim na reklamę nie wydamy grosza, a o zawodach dowie się do stu tysięcy ludzi.
Nw: Czy wzorem I Memoriału Jakuba Kroczaka planujecie zaprosić jakieś znane wrocławskie osobistości ?
AK: Dla naszych przyjaciół i sponsorów będzie przygotowana specjalna strefa VIP Chill and Relaks. Myślę, że zobaczymy tam tez znane osobistości. Część osób już takie zaproszenia dostała.
Nw: Sytuacja z torem na Sępolnie nie wygląda tak kolorowo jakby się mogło wydawać. Czy miasto Wrocław wspiera Szarżę Wrocław w organizacji tych finałów i jakie są to działania?
AK: My tak naprawdę gdzieś zaczynamy współpracę z miastem. Trzy tygodnie temu byłem na spotkaniu z Damianem Natońskim w Biurze Sportu i Rekreacji u Pana Piotra Mazura. Były to jednak rozmowy o przyszłym sezonie i tutaj możemy być zadowoleni i optymistycznie spoglądać w przyszłość. Jeśli chodzi o same finały to Biuro Sportu i Rekreacji dla wszystkich finalistów danej kategorii zapewni pamiątkowy medal. Osobnym tematem jest sprawa stałego dostępu do wody i prądu. Tutaj działamy z Departamentem Edukacji jednak tak jak już wspomniałem wcześniej. Ta sprawa idzie w dobrym kierunku, ale trwa. My jako Szarża Wrocław przyśpieszyć niczego niestety nie możemy.
Nw: Czego życzyć Adrianowi Kocurowi na zakończenie rozmowy przed finałami IMP?
AK: Żeby organizacyjnie wszystko się udało i nasi zawodnicy spełnili swoje cele i marzenia.
Nw: Dziękuję za rozmowę
AK: Dziękuje również. W tym miejscu chciałbym jednak podziękować wszystkim tym, którzy są z nami i nam pomagają. W całym sezonie, ale także tutaj przy organizacji Indywidualnych Mistrzostw Polski. Dziękuje kolejny raz Federacji za przyznanie tak prestiżowych zawodów. Kto nie ma planów na ostatni weekend sierpnia niech wpada na Krajewskiego 1. Dla tych, którzy jednak osobiście pojawić się nie będą mogli Team Szkudlarek przygotuje jak zawsze bezpośrednią transmisję live. I tutaj też należą się wielkie podziękowania dla Pani Gosi i Pana Jarka bo są to wspaniali ludzie na których zawsze można liczyć o czym sam się przekonałem. Robią to z pasji. I mam taką nadzieję, że Pawłowi uda się zdobyć złoto w młodzikach bo na to zasługuje, ale jego rodzice również. Do zobaczenia!