Leon Kujawski urodził się 19 czerwca 1956 w Niechanowie. Zmarł 7 października 2013 w Ostrowie Wielkopolskim. Był żużlowcem, ikoną sportu gnieźnieńskiego, a po zakończeniu kariery trenerem.
Licencję żużlową zdobył w 1973 roku. Przez całą sportową karierę do 1987 r. reprezentował barwy klubu Start Gniezno. W 1980 r. zdobył brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski. Trzykrotnie (1980, 1981, 1987) uczestniczył w finałach mistrzostw Polski par klubowych, największy sukces odnosząc w 1980 r. w Zielonej Górze, gdzie wspólnie z Eugeniuszem Błaszakiem zdobył brązowy medal.
Dwukrotnie awansował do finałów młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski (Zielona Góra 1975 – VIII m., Leszno 1979 – XIII m.), jak również do finałów indywidualnych mistrzostw Polski (Leszno 1981 – V m., Zielona Góra 1986 – jako rezerwowy) oraz finałowych turniejów o Puchar Polski (Tarnów 1986 – X m., Gniezno 1987 – VII m.).

Leon Kujawski właśnie ze swoim klubem święcił największy sukces w historii czerwono-czarnych, jakim był brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski w 1980 roku. Po zakończeniu kariery powrócił do klubu, tym razem w roli trenera.
Przed śmiercią mierzył się z problemami zdrowotnymi. Zmarł w poniedziałek, 7 października 2013 roku w wieku 57 lat. W ostatnim pożegnaniu Leona Kujawskiego uczestniczyli jego najbliżsi, a także działacze i kibice Startu Gniezno, przedstawiciele władz samorządowych i mieszkańcy Gniezna. Po mszy świętej w kościele pw. Chrystusa Wieczystego Kapłana, trumna z ciałem Leona Kujawskiego została przewieziona na cmentarz przy ul. Witkowskiej.
– Leon Kujawski odegrał bardzo istotną rolę w budowaniu silnej pozycji gnieźnieńskiego klubu na żużlowej mapie kraju. To między innymi dzięki jego zaangażowaniu kibice w pierwszej stolicy mogli oglądać, a potem podziwiać najsilniejszą ligę świata – przyznał w mowie pożegnalnej Grzegorz Buczkowski, spiker podczas zawodów żużlowych na Wrzesińskiej 25.
Podczas składania trumny z ciałem do grobu, na cmentarzu rozbrzmiał warkot motocykli żużlowych.
Źródło: gniezno.naszemiasrto.pl
Zdjęcia: z archiwum Jarosława Trąmpczyńskiego