W sobotę, 1 kwietnia 2023 roku odbędzie się jubileuszowa, dziesiąta już edycja PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi im. Zenona Plecha. Z tej okazji prezentujemy 10 najciekawszych statystyk wg GuruStats.pl.

10. We wszystkich turniejach co najmniej jeden bieg odjechało 54 zawodników. Do tego zestawienia wliczają się też żużlowcy, którzy pełnili funkcję rezerwowych i pojawili się na torze. Żużlowcem nr 55 w historii będzie najprawdopodobniej Anders Thomsen, jedyny debiutant w stawce.

9. Najwięcej punktów w dotychczasowych turniejach PGE IMME zgromadził Bartosz Zmarzlik (109). W pierwszej piątce tego zestawienia znajdują się też Jason Doyle (78), Emil Sajfutdinow (76), Patryk Dudek (74) i Tai Woffinden (73).

8. Po 7 latach przerwy zobaczymy Chrisa Holdera. Australijczyk zajął 11. miejsce w trzeciej edycji (2016). Sześć lat na start czekał Kacper Woryna. Reprezentant Włókniarza ma świetne wspomnienia z tym turniejem, bo w sezonie 2017 przegrał w Gdańsku tylko z Leonem Madsenem.

7. Biegi barażowe są trudne, bo tylko jeden wyjeżdża z nich szczęśliwy. Trzem zawodnikom w historii udało się dwukrotnie triumfować w tych wyścigach. Do tego grona należą Leon Madsen, Piotr Pawlicki i Patryk Dudek. W 5 z 6 tych przypadków kończyło się to miejscem na podium.

6. 16 różnych zawodników stawało na podium dotychczasowych zmagań. Najczęściej w pierwszej trójce meldowali się Bartosz Zmarzlik (5), Leon Madsen i Piotr Pawlicki (obaj po 3 razy). Na podium oglądaliśmy żużlowców z 7 państw. Ani jednego miejsca w TOP 3 nie zanotowali Szwedzi.

5. Formuła daje szanse na zwycięstwo nawet dziesiątemu zawodnikowi rundy zasadniczej. Z takiej okazji skorzystał Grigorij Łaguta w 2015. Rosjanin po czterech startach miał zaledwie 4 punkty na swoim koncie, ale seria trzech wygranych poprowadziła go do sensacyjnego zwycięstwa. Warto dodać, że to tylko jeden z dwóch przypadków, kiedy zwycięzcą był zawodnik, który musiał przebrnąć przez baraże. W 2018 roku zawody w Gdańsku wygrał szósty po rundzie zasadniczej, Patryk Dudek.

4. Tylko raz w historii zdarzyło się, że triumfator turnieju wygrał komplet wyścigów. Autorem tego osiągnięcia jest Emil Sajfutdinow, który nie znalazł pogromcy podczas inauguracyjnej edycji w Tarnowie. Podium pierwszego turnieju uzupełnili Darcy Ward i Martin Vaculik.

3. Siedmiu różnych zawodników wygrywało do tej pory PGE IMME. Jedynym zawodnikiem z więcej niż jednym triumfem jest Bartosz Zmarzlik (3). Z czterech ostatnich turniejów tylko jeden nie padł jego łupem. W sezonach, kiedy wygrywał PGE IMME, zostawał później mistrzem świata.

2. Od drugiej edycji stawkę uzupełnia tzw. „dzika karta”. Żużlowcy z taką nominacją startowali ze zmiennym szczęściem. Do historii przejdzie sezon 2016. Wtedy w roli „dzikiej karty” pojawił się Krystian Pieszczek, będący jeszcze młodzieżowcem.
Ówczesny reprezentant Falubazu Zielona Góra wykorzystał znajomość gdańskiego obiektu i sprawił największą sensację w historii PGE IMME.

1. Bartosz Zmarzlik punktował we wszystkich biegach. Trzykrotny mistrz świata wziął udział w 49 wyścigach, a jego wyczyn jest tym bardziej imponujący, że nie ma zawodnika z większą liczbą biegów od niego. Kolejni w tym zestawieniu są Jason Doyle (46) i Tai Woffinden (44).

Źródło: gurustats.pl